Trek-Segafredo

Amerykańska drużyna zaprezentowała dwa trykoty – wyścigowy i treningowy – przygotowane przez Santini.

Prezentacja nowych strojów Trek-Segafredo odbyła się na Sycylii, u podnóża wulkanu Etna. Nowinką (ogłoszoną w listopadzie) jest fakt, iż za przygotowanie ubrań odpowiadała włoska firma Santini, która zastąpiła Sportful. Wyścigową wersję przyodział Bauke Mollema, a barwy są dość podobne do zeszłorocznych – tym razem jednak przewagę ma czerwony kolor, który pokrywa całą koszulkę (poza białymi pasami na rękawach). Spodenki są czarne, z czerwonymi ściągaczami.

fot. Trek-Segafredo

Treningowy komplet (modelem był tu John Degenkolb) również przypomina zeszłoroczny. Koszulka w kolorach „yellow fluo” ma czerwone pasy na rękawach, a spodenki są identyczne jak wyścigowe. Różnicę tworzy kask dopasowany do jaskrawej góry. Obie koszulki są aerodynamiczne i stworzone z materiału Bodyfit (bardzo lekkiego, ale wytrzymałego). Spodenki zostały wzmocnione Dyneema®, tworzywa piętnastokrotnie mocniejszego od stali.

W przyszłym sezonie Trek-Segafredo będzie reprezentować 28 kolarzy. Ciekawostkę stanowi też fakt, iż Trek Emonda SLR, na którym przyjechał Mollema, jest wyposażony w hamulce tarczowe. Możliwe, iż jest to podpowiedź od drużyny i w przyszłym sezonie amerykańska ekipa częściej będzie wykorzystywała hydrauliczny zestaw.

Poprzedni artykułTrójka LottoNL-Jumbo wyrzucona z obozu przygotowawczego
Następny artykułMikel Landa: „Nie chcę dłużej zasłaniać się wymówkami”
Menedżer sportu, fotograf. Zajmuje się sprzętem, relacjami na żywo i wiadomościami. Miłośnik wszystkiego co słodkie, w wolnym czasie lubi wyskoczyć na rower żeby poudawać, że poważnie trenuje.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments