Fot. UCI

Nowo wybrany prezydent Międzynarodowej Unii Kolarskiej (UCI) David Lappartient, chce zakazać łączności radiowej podczas wyścigów, a także całkowicie zabronić zażywania kortykosteroidów, przepisywanych w ramach tzw. systemu TUE, który w uzasadnionych medycznie przypadkach pozwala stosować substancje zwyczajnie uznawane za doping. 

Łączność radiowa podczas wyścigów pomiędzy kolarzami a dyrektorami sportowymi

David Lappartient uważa, że łączność radiowa stwarza ryzyko, iż kolarstwo stanie się podatne na korupcję związaną z zawieraniem zakładów bukmacherskich on-line, ponieważ  umożliwia ona instruowanie kolarzy w trakcie trwania rywalizacji.

Taka sytuacja ma miejsce w piłce nożnej, tenisie i piłce ręcznej. Nie chcę, aby nastał dzień, w którym kolarstwo, dopiero, co oczyszczone z dopingu, zarówno farmakologicznego, jak i mechanicznego, straci reputację z powodu korupcji i gier hazardowych.

Podczas wyścigu można komunikować się bezpośrednio z kolarzem. Oficjalnie, ma to służyć dyrektorom sportowym jadącym w kolumnie wyścigu. Jednak w sensie technologicznym nic nie stoi na przeszkodzie, abym ja albo ty zadzwonił podczas wyścigu do lidera Tour de France, prawda?

– powiedział Lappartient gazecie „Hat Laatste Nieuws”.

Pat McQuaid, który piastował stanowisko szefa UCI przed Brianem Cooksonem, poprzednikiem Lappartienta, chciał zakazać łączności radiowej w 2011 roku, ale spotkał się ze zdecydowanym sprzeciwem niektórych drużyn, w konsekwencji czego „słuchawki” wciąż są obecne w wyścigach World Tour oraz innych posiadających wysoką rangę, np. w mistrzostwach świata.

Zakaz wprowadzony przez Davida Lappartienta miałby obowiązywać od mistrzostw świata 2018, które odbędą się w austriackim Insbrucku.

Kortykosteroidy

Przypomnijmy, że do grupy kortykosteroidów należy m.in. triamcynolon, czyli substancja, którą w ramach systemu TUE zażywał sir Bradley Wiggins przed trzema kluczowymi dla niego startami – Tour de France 2011, w którym miał walczyć o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej; Tour de France 2012, który wygrał jako pierwszy Brytyjczyk w historii; oraz Giro d`Italia 2013, w którym również celował w jak najwyższe miejsce w ogólnym zestawieniu, ale ostatecznie wycofał się z powodu kontuzji. Mimo że przypadek „Wiggo” jest najbardziej znany i budzi najwięcej kontrowersji, to warto wspomnieć, że z systemu TUE korzystali m.in. Chris Froome, Fabian Cancellara oraz sportowcy reprezentujący inne dyscypliny, w tym polska wioślarka Natalia Madaj czy światowej sławy tenisistki, siostry Venus i Serena Williams.

Obecnie organizacja MPCC (fr. Mouvement pour un cyclisme crédible), zrzeszająca zawodowe drużyny kolarskie, wprowadziła ośmiodniowy zakaz startów po zażyciu kortykosteroidów. Lappartient chciałby, aby kolarze mający problemy ze zdrowiem i zażywający w związku z tym kortykosteroidy, w ogóle nie mogli startować do momentu całkowitego wyleczenia.

Nie chodzi tylko o kwestie dopingu, ale także o zdrowie kolarzy. Moglibyśmy wprowadzić czasowy zakaz startów – np. kolarz nie startuje w wyścigach przez piętnaście dni i wraca do rywalizacji, gdy całkowicie pozbędzie się problemów zdrowotnych. Chciałbym, aby te reguły zaczęły obowiązywać od początku 2019 roku

– powiedział David Lappartient „Sporzie”.

Francuz stara się zatem nie zaniedbywać obietnic zadeklarowanych podczas kampanii wyborczej. Dotyczyły one przede wszystkim wyrugowania z kolarstwa wszelkich odmian dopingu, a także przywrócenia prestiżu i podniesienia atrakcyjności tej dyscyplinie sportu.

Poprzedni artykułPluciński, Taciak i Brożyna pozostają w CCC Sprandi Polkowice
Następny artykułNathan Earle podpisał kontrakt z Israel Cycling Academy
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments