Michał Kapusta / naszosie.pl

Jesień to dla kibiców kolarstwa w dużej mierze czas wspomnień. W najbliższych tygodniach postaramy się Państwu przybliżyć ciemniejszą stronę tej dyscypliny.

W ciągu ostatnich dwudziestu lat skandale dopingowe raz po raz wstrząsały zawodowym peletonem, strącając z piedestału największe gwiazdy, zbijając z pantałyku ekspertów i pozbawiając nadziei fanów. Zażywanie niedozwolonych środków rozpowszechniło się do tego stopnia, że wizja czystej sportowej rywalizacji z codzienności przemieniła się niemal w utopię.

Obecnie jest już zdecydowanie lepiej, choć mroczne czasy odcisnęły swe piętno w duszach wielu miłośników ścigania na dwóch kółkach, którzy nieustannie rzucają cień podejrzeń chociażby na Team Sky. 

Naszym celem nie jest gloryfikowanie oszustów. Wręcz przeciwnie, pamięć o ich winach nie może przeminąć, albowiem w niej tkwi klucz do skutecznych działań środowiska.

W tym cyklu przyjrzymy się bliżej wpadkom dopingowym, które kończyły się zawieszeniem lub dyskwalifikacją, zostawiając na poboczu wszelkie insynuacje i pomówienia. Fabian Cancellara może spać spokojnie – nie będziemy prześwietlać jego roweru, a sir Bradleya Wigginsa chronić będzie tajemnica korespondencji.

Poprzedni artykułParis-Tours 2017: Fernando Gaviria liderem Quick-Step Floors
Następny artykułAndrew Talansky wznawia karierę… jako triatlonista
Redaktor-samouk, z wykształcenia psycholog. Niegdyś wielki fan Lance’a Armstronga, obecnie Michała Kwiatkowskiego. Jego ulubione wyścigi to Paryż-Roubaix i Tour de France.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments