fot. Marek Bala / naszosie.pl

Już jutro Alan Banaszek powalczy o medal w wyścigu ze startu wspólnego orlików. Jak nasz najlepszy sprinter czuje się przed wyścigiem?

W ostatnich tygodniach Banaszek pokazywał się z dobrej strony m.in. podczas wyścigu dookoła Wielkiej Brytanii czy Tour de l’Avenir. Teraz przyszedł czas na mistrzostwa świata, gdzie sam zawodnik, jak i kibice, bardzo liczą na jego dobry występ.

Może najlepszym koła nie wystawiałem, aczkolwiek starałem się to robić. Forma jest dobra, nastroje bojowe, wszystko idzie w dobrym kierunku, więc postaramy się powalczyć o najwyższe cele, czyli zdobycie medalu.

Na Tour de l’Avenir wiedziałem, że na kilku etapach mogę powalczyć. Wykorzystywałem swoje okazje, lecz nie zawsze wychodziło tak jak chciałem. Systematyczność udawało się jednak zachować. Za szóstym razem udało się wskoczyć na podium, a wcześniej regularnie kończyłem ściganie w czołowej dziesiątce. Było nieźle.

Marzy mi się mistrzowski tytuł i na pewno będę o to walczył. Jutrzejszy wyścig wszystko zweryfikuje

– powiedział Banaszek.

Młody, utalentowany sprinter przyznaje też, że trasa wyścigu ze startu wspólnego jest trudna.

Trasa nie jest najlżejsza, ze względu na duże zróżnicowanie terenu. Praktycznie nie ma płaskiego, do tego dochodzą dwa sektory bruku i jedna poważniejsza górka, która na pewno da się we znaki

– dodał.

Dla kolarza CCC Sprandi Polkowice, swoistą pomocą byłyby opady deszczu. Wszystko ze względu na jego umiejętność dostosowywania się do warunków atmosferycznych.

Pogoda na pewno mi nie zaszkodzi, a może nawet mi pomóc. Myślę, że deszcz i zimno mogą być moim sprzymierzeńcem. Znoszę takie warunki lepiej niż inni i może nawet chciałbym, aby popadało

– zaznacza popularny „Banan”.

Póki co nie wiadomo, czy nasza reprezentacja ma przygotowany plan B. Wszystko wyjaśni się dopiero jutro.

Ciężko powiedzieć cokolwiek o taktyce, bo jesteśmy jeszcze przed odprawą. Jeśli będę w dobrej dyspozycji, finisz pojedziemy na mnie. Pozostali może będą próbowali akcji zaczepnych, wszystko wyjdzie w praniu

– dodał.

Niespełna dwudziestoletni kolarz przyznał też, że przed mistrzostwami miał problemy ze zdrowiem. Na szczęście wszystko jest w porządku.

Przed mistrzostwami złapało mnie przeziębienie, lecz teraz jest już w porządku. Może delikatnie coś mi jeszcze jest, lecz nie sądzę aby miało to jakikolwiek wpływ na moją jazdę

– zakończył Banaszek.

Zawodnicy do lat 23 staną na starcie jutro o godzinie 13:15. Do pokonania będzie 10 okrążeń, co da 191 kilometrów.

Poprzedni artykułDavid Lappartient i Brian Cookson – co mają do powiedzenia wygrany i przegrany?
Następny artykułCzasówki oczami kibica
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments