fot. Michał Kapusta / naszosie.pl

Zwycięstwem Diego Ulissiego (UAE Team Emirates) zakończył się wyścig o Wielką Nagrodę Montrealu. Podium uzupełnili Jesus Herrada (Movistar) i Tom-Jelte Slagter (Cannondale – Drapac).

Drugi z kanadyjskich klasyków także rozgrywany był na tradycyjnej trasie. Kolarze mieli do pokonania 17 rund, dających w sumie nieco ponad 205 kilometrów. Na początku każdej z nich do pokonania był stosunkowo trudny podjazd pod Cote de Camillien – Houde.

Od samego początku rywalizacja była niezwykle ciekawa. W ucieczkę dnia zabrali się Matteo Dal-Cin (Kanada) i Ben Perry (Israel Cycling Academy). Ich przewaga momentami dochodziła do 3 minut i 30 sekund, lecz peleton nie zamierzał pozwalać na więcej. Już po przejechaniu 42 kilometrów faworyci zaczęli małą zabawę. Wówczas grupa zasadnicza podzieliła się na dwie mniejsze. Z tyłu został m.in. Peter Sagan (BORA – hansgrohe), lecz po kilku minutach przeciągania liny sytuacja wróciła do normy.

Już 80 kilometrów przed metą, przygoda wyżej wymienionej dwójki jadącej przed peletonem dobiegła końca. Do mety było jednak zbyt daleko, by faworyci rozpoczęli zabawę na całego. Dzięki temu swojej szansy szukali kolarze lubujący się w różnego rodzaju akcjach zaczepnych. Szczególnie aktywny był Ian Boswell (Sky), do którego po pewnym czasie dołączył Natnael Berhane (Dimension Data). Po pewnym czasie do prowadzącej dwójki dołączyli Michael Albasini (Orica – Scott) i Edward Ravasi (UAE Team Emirates). Taka sytuacja okazała się zabójcza dla Erytrejczyka, który stracił kilka metrów i próbował gonić razem z Georgiem Preidlerem (Sunweb). Pościg nie przyniósł jednak skutku.

Na kolejnych kilometrach wszystko ponownie obróciło się do góry nogami. Po poprzedniej ucieczce nie było już śladu, a na czele znalazł się bardzo mocny odjazd, stworzony przez dziewięciu zawodników. Wśród nich byli m.in. Dylan Teuns (BMC), Roman Kreuziger (Orica – Scott) czy Enrico Gasparotto (Bahrain – Merida). Dwie rundy przed końcem wszyscy jednak znów jechali razem.

Na przedostatnim podjeździe pod Cote Camillien – Houde doszło do pierwszych ruchów „jedynek”. Na przyspieszenie zdecydował się Tom Dumoulin (Sunweb), na którego koło szybko wskoczył Peter Sagan. Atak zwycięzcy Giro d’Italia nie był jednak zbyt mocny, przez co po chwili wszyscy znów podróżowali wspólnie.

Czym byłby wyścig w Montrealu bez ucieczki? 20 kilometrów przed kreską ponownie doszło do kolejnych ataków. Kilkanaście sekund przewagi zdołał wypracować Jan Bakelandts (AG2R), za którym ponownie skoczyć próbował Boswell. Na kole Amerykanina szybko znalazło się też kilku innych śmiałków, którzy nie mieli specjalnej ochoty na owocną współpracę. Po krótkiej chwili namysłu, uciekinierzy postanowili jednak dać z siebie wszystko i zdołali odjechać na około 30 sekund. Akcja ta zdecydowanie miała szanse powodzenia. Na czele znalazło się ostatecznie 16 kolarzy, wśród których byli m.in. Tony Gallopin (Lotto Soudal), Diego Ulissi (UAE Team Emirates), Tom-Jelte Slagter (Cannondale – Drapac) czy Dylan Teuns (BMC).

Na ostatnim podjeździe pod Camillien – Houde, niwelować przewagę ucieczki próbowali kolarze Dimension Data. Nieoczekiwanie ich pracę wykorzystać spróbował Sergio Henao (Sky), który mocno nacisnął na pedały. Za Kolumbijczykiem pojechać zdecydował Tim Wellens (Lotto Soudal), który również miał olbrzymią ochotę na odniesienie zwycięstwa. Jednocześnie z przodu potężną selekcję przeprowadził Bauke Mollema (Trek – Segafredo), którego koło utrzymało jedynie 6 zawodników. W peletonie bardzo mocną pracę na rzecz swojego lidera wykonywał Simon Geschke (Sunweb), który nie mógł liczyć na wielkie wsparcie. Peleton był bowiem bardzo mocno ograniczony.

Widząc jak rozwija się sytuacja, 6 kilometrów przed metą zaatakowali Dumoulin, Sagan i Greg van Avermaet (BMC), co już totalnie rozerwało stawkę. Ich strata do prowadzącej grupy wynosiła wówczas 15 sekund, co zapowiadało pasjonującą końcówkę.

Ostatecznie o zwycięstwie zdecydował finisz z sześcioosobowej grupki uciekinierów. W nim najlepszy okazał się Diego Ulissi, który o długość roweru pokonał Jesusa Herradę (Movistar) i Toma-Jelte Slagtera. Grupę liderów, ze stratą 16 sekund, przyprowadził Greg van Avermaet.

Wyniki:
1. Diego Ulissi (UAE)
2. Jesus Herrada (Movistar)
3. Tom-Jelte Slagter (Cannondale – Drapac)
4. Jan Bakelandts (AG2R)
5. Bauke Mollema (Trek – Segafredo)
6. Tony Gallopin (Lotto Soudal)
7. Greg van Avermaet (BMC)
8. Michael Matthews (Sunweb)
9. Peter Sagan (BORA – hansgrohe)
10. Sep Vanmarcke (Cannondale – Drapac)

Poprzedni artykułFeminin de l’Ardeche 2017: Rooijakkers najlepsza na królewskim etapie, wyścig dla Kennedy
Następny artykułWomen’s WorldTour 2017: Anna Van der Breggen wygrywa, Katarzyna Niewiadoma trzecia!
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments