Fot. CCC Sprandi Polkowice / Mario Stiehl

Młody zawodnik ekipy CCC Sprandi Polkowice okazał się najlepszy podczas XXVI Memoriału Grundmanna i Wizowskiego – Grand Prix Doliny Baryczy. Zmagania rozpoczęły się od rund w Miliczu, gdzie kolarze nie dość, że zmagali się z padającym deszczem to także z wieloma defektami. Ostatecznie po wyjeździe z Milicza utworzyła się duża ucieczka licząca aż 18 zawodników. Przewaga czołówki szybko urosła do półtorej minuty i uległa powiększeniu przez…neutralizację. Ucieczka została źle skierowana i znalazła się za peletonem, a po neutralizacji różnica wynosiła 2 minuty. Kolarze zmierzali w stronę Żmigrodu, gdzie do pokonania były 4 rundy długości 19 kilometrów. Peleton w pewnym momencie mocno zwolnił i przewaga ucieczki szybko urosła do 7 minut. W międzyczasie z głównej grupy zaatakowała dwójka zawodników, którzy na dwie rundy przed końcem tracili do czołówki niecałe 3 minuty. Kontrujący zawodnicy nie zdołali jednak doścignąć uciekającej osiemnastki, która w padającym deszczu między sobą rozegrała walkę o zwycięstwo. Najwięcej sił zachował Alan Banaszek (CCC Sprandi Polkowice), który wyraźnie pokonał Konrada Gessnera (Rad-Net Rose) i Sylwestra Janiszewskiego (Wibatech 7r). Pełne wyniki Grand Prix Doliny Baryczy – XXVII Memoriału Grundmanna I Wizowskiego – tutaj

Poprzedni artykułRafał Majka: „Myślę, że jestem gotowy na Tour de France”
Następny artykułSter ZLM: czwarty etap dla Jose Goncalvesa
Licencjat politologii na UAM, pracuje w sklepie rowerowym, półamatorsko jeździ rowerem. Za gadanie o dwóch kółkach chcą go wyrzucić z domu. Jeśli już nie zajmuje się rowerami, to marnuje czas na graniu w Fifę. W trakcie Tour de Pologne zazwyczaj jest na Woodstocku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments