Walka o tytuły rozpoczyna się już w niedzielę od jazdy drużynowej na czas. Do rozdania 12 kompletów medali i 10 tęczowych koszulek.
Mawiają, że leczony katar trwa siedem dni, a nieleczony tydzień. O dziwo mistrzostwa świata w Katarze również potrwają tydzień… Ile by nie mówić jak kontrowersyjnym miejscem na jedną z najważniejszych imprez roku jest Bliski Wschód, kolarze muszą tam pojechać i walczyć. W końcu każdy chce doznać zaszczytu noszenia tęczowej koszulki przez cały najbliższy sezon.
Cała zabawa zaczyna się od jazdy drużynowej na czas w niedzielę, 9 października. Kilka drużyn (m.in. Tinkoff i Lotto-Soudal) zapowiedziało, że nie wybierze się na tę rywalizację, bo zwyczajnie nie kalkuluje się to finansowo. Najprawdopodobniej o tytuł wśród mężczyzn ponownie powalczą jedyni dotychczasowi mistrzowie – Etixx-Quickstep i BMC. Do walki włączą się kolarze Orica-Greenedge i Movistar.
Nieco inaczej może być u Pań – tutaj mamy pewność, że poznamy nową najszybszą drużyn, gdyż dotychczasowy dominator Specialized-Lululemon zwany też Velocio-SRAM zakończył działalność. Faworytki? Boels-Dolmans (niestety bez Katarzyny Pawłowskiej), Rabobank-Liv, Canyon-SRAM.
Zarówno panie jak i panowie będą mieli do przejechania 40km krętej trasy po ulicach Ad-Dauhy. Finisz, podobnie jak w wyścigach ze startu wspólnego na The Pearl. Po drodze 16 ostrych zakrętów i 6 nawrotów. Zapowiada się ciekawie, zwłaszcza jeśli powieje. Oba wyścigi powinny się zmieścić w godzinach 13:15-15:40.
Już w poniedziałek, 10 października rozpocznie się rywalizacja w jeździe indywidualnej na czas. Na pierwszy ogień (niemal dosłowny patrząc na zapowiadane temperatury) idą juniorki i orlicy. Panie pokonają 13.7km po The Pearl. Płasko jak na stole, ale zakrętów co niemiara. Starty w godzinach 8:30-9:40.
Pomiędzy 10:30, a 14:50 wystartują mężczyźni do lat 23, a więc orlicy. Panowie będą mieli do pokonania 28.9km po niemal nakładających się na siebie rundach. Trasa zbliżona do wyścigu juniorek.
We wtorek, 11 października wystartują kolejne dwie kategorie. Najpierw, w godzinach 8:00-11:30 juniorzy, którzy pokonają identyczną trasę jak orlicy. 28.9km dookoła The Pearl.
Po południu – 12:15-15:30 na ulicach Ad-Dauhy pojawi się elita pań. Ogromne zaskoczenie – trasa identyczna jak w przypadku orlików i juniorów.
Środa, 12 października to dzień rywalizacji naszej największej nadziei medalowej – elity mężczyzn. Najmocniejsza kategoria ma też do pokonania najdłuższy dystans – 40km znane już z wyścigów jazdy drużynowej na czas. Kręty start wokół Lusail Sport Complex, dłuuuuga prosta do Uniwersytetu Kataru i wracamy na The Pearl. Godziny startów – 12:45-15:05.
Bez dnia przerwy, w czwartek, 13 października rozpocznie się walka w wyścigach ze startu wspólnego. Jako pierwsi pojawią się orlicy. Rywalizacja planowana jest na godziny 11:00-14:55, ale zależnie od upału możemy obejrzeć dłuższy (wolniejszy) albo nawet skrócony wyścig. Do pokonania jedna runda dojazdowa do linii mety o długości 13.7km i 10 okrążeń po 15.2km znanych. Wszystko na The Pearl, co sprawia, że wszystkie młodsze kategorie wiekowe powinny skończyć się sprintami z dużej grupy. Nasz faworyt numer jeden – Alan Banaszek.
14 października, piątek należy do najmłodszych. Na początku pojadą juniorki (w godzinach 7:30-9:30), a następnie juniorzy (12:15-15:30). Dla pań 74.5km (dojazd 13.7km i cztery okrążenia po 15.2km), a dla panów 135.5km (dojazd i 8 okrążeń). Na finiszu może być dość chaotycznie, trzymamy kciuki za naszych!
Na weekend zostały zarezerwowane wyścigi elity. W sobotę, 15 października w godzinach 11:45-15:20 wystartuje elita kobiet, która pokona już nieco zmodyfikowaną wersję trasy. Start nastąpi obok Qatar Foundation, malutkie okrążenie wokół tego obiektu i ulicami Ad-Dauhy zawodniczki skierują się w kierunku The Pearl. Po 28km rozpoczną 7 okrążeń po 15.2km wokół sztucznej wyspy. Suma – 134.5km. Najprawdopodobniej będzie to wyścig dla sprinterek – budynki powinny zapewnić osłonę od wiatru, więc pogoda zapewne nie spłata figla. Naszymi faworytkami są mocne i szybkie Katarzyna Pawłowska i Eugenia Bujak.
Na zakończenie tradycyjnie już wystąpi elita mężczyzn. Niedziela, 16 października godziny 9:30-15:35 to data do zapamiętania. Pojedynek sprinterów? Wyścig dla specjalistów od klasyków? Ciężko przewidywać, wszystko zależy od pogody. Zawodnicy jako jedyni opuszczą Ad-Dauhę i z Aspire Zone skierują się na północ, na pustynię. Dość proste, szerokie drogi (w Katarze chyba nie ma innych?) doprowadzą ich za Al Khor do Abu Yazoul, gdzie nastąpi nawrót i powrót do stolicy kraju. Po 151km kolarze wjadą na okrążenia The Pearl. Siedem o długości 15.2km wraz z dojazdem tworzą 257.5km wyścigu. Kto tu może wygrać? A może Maciej Bodnar pokusi się o akcję z Peterem Saganem podobną do tej z 11 etapu Tour de France…? Liderem naszej reprezentacji będzie Maciej Paterski, ale zawodnik CCC Sprandi Polkowice musi raczej liczyć na lekkie zmniejszenie grupy. Najlepsi sprinterzy niestety są za mocni…
Wszystkie wyścigi transmitowane będą na żywo na antenach Polsatu. Szczegółowy harmonogram – tutaj.
Zamiast oddzielnych mistrzostw świata w kolarstwie szosowym, torowym i innych, należałoby to wszystko połączyć w jedne wielkie igrzyska kolarskie. Takie igrzyska musiałyby mieć wielką popularność i popularyzowałyby tą dyscyplinę.