Zawodniczki holenderskiej ekipy najszybciej pokonały 40km trasę w Ad-Dausze. Niestety z powodu upałów doszło do kilku dramatów.

W wyścigu ekip zawodowych panie miał do pokonania ten sam dystans, co mężczyźni – 40km z Ad-Dauhy na sztuczną wyspę The Pearl. Na starcie zaledwie osiem drużyn. W dwóch – RabobankLiv (Katarzyna Niewiadoma) i BTC City Ljubljana (Anna Plichta, Eugenia Bujak) zobaczyliśmy reprezentantki Polski.

Jako pierwsze na trasę ruszyły zawodniczki Twenty16-Ridebiker, a ostatnie Canyon//SRAM. Na pierwszym punkcie pomiaru czasu niestety dość słabo jechał zespół BTC City Ljubljana z dwiema Polkami w składzie. Czasy słabszych zespołów były jednak bardzo równe – pomiędzy Twenty16-Ridebiker, BTC City Ljubljana i Bepink różnica wynosiła niecałe 4 sekundy. Dużą stratę zanotował Hitec Products.

Mocniejsza czwórka pokazała jednak sporą przewagę – zawodniczki Cervelo Bigla „dołożyły” rywalkom ponad 30 sekund. Raboliv straciło 15 sekund, ale Boels-Dolmans pokazało swoją siłę i uzyskało 17:10 – przewaga 12 sekund nad Cervelo. Canyon//SRAM pojechał jeszcze szybciej, co pokazało, że koleżanki Lisy Brennauer potrafią idealnie przygotować się na mistrzostwa świata.

Pierwszy punkt pomiaru czasu:

  1. Canyon//SRAM 17:01.43
  2. Boels-Dolmans 17:10.64
  3. Cervelo Bigla Pro Cycling 17:22.43
  4. Rabobank-Liv 17:37.92
  5. Twenty16-Ridebiker 17:52.70
  6. BTC City Ljubljana 17:56.45
  7. Bepink 17:56.66
  8. Hitec Products 18:12.51

Na drugim punkcie pomiaru czasu sytuacja nie uległa większej zmianie – różnice pomiędzy słabszą czwórką wzrosły, ale kolejność była taka sama. Z przodu Rabobank-Liv nieco zbliżył się do Cervelo Bigla, ale oba zespoły miały już zmniejszone składy – Holenderki jechały w piątkę, a Szwajcarki w czwórkę. Boels-Dolmans utrzymywało pełną szóstkę i rozgromiło walczące o brąz zespoły – przewaga 58 sekund! W Canyon//SRAM Mike Kroeger musiała odpuścić koło koleżanek, co zaowocowało stratą aż 23 sekund na tym odcinku do Boels-Dolmans.

Drugi punkt pomiaru czasu:

  1. Boels-Dolmans 31:50.06
  2. Canyon//SRAM 32:04.74
  3. Cervelo Bigla Pro Cycling 32:48.55
  4. Rabobank-Liv 32:58.23
  5. Twenty16-Ridebiker 33:23.93
  6. BTC City Ljubljana 33:40.92
  7. Bepink 33:41.75
  8. Hitec Products 34:00.85

Najważniejsze były jednak wyniki na finiszu. Tutaj ponownie jako pierwsze wjechały zawodniczki Twenty16-Ridebiker, ale niedaleko przed metą koszmarny wysiłek „odciął” czwartą kolarkę i oficjalny czas był gorszy od tego, na co się zapowiadało. Mimo tego BTC City Ljubljana straciło do Amerykanek prawie minutę.

Niestety kraksę zaliczyła Anouska Koster (Rabobank-Liv), która wyglądała na mocno odwodnioną i niezbyt przytomną. To był koniec marzeń holenderskiego zespołu o medalu.

Bepink wykorzystał za to błąd zawodniczek Twenty16 i wyprzedził amerykańską ekipę o… 0.7 sekundy. Hitec Products poprawiło jazdę i wyprzedziło BTC City Ljubljana o 20 sekund.

Cervelo Bigla potwierdziło swoją jazdę i wyprzedziło Bepink o niecałą minutę. Ten rezultat oznaczał pewny medal już w tamtym momencie. Boels-Dolmans było jednak piekielnie mocne i pojechało szybciej o prawie dwie minuty! Canyon//SRAM nie zdołało dogonić swoich rywalek i to koleżanki Katarzyny Pawłowskiej cieszyły się z tytułu.

Meta:

  1. Boels-Dolmans 48:41.62
  2. Canyon//SRAM 49:29.86
  3. Cervelo Bigla Pro Cycling 50:38.09
  4. Bepink 51:27.65
  5. Twenty16-Bikerider 51:28.35
  6. Hitec Products 52:05.14
  7. BTC City Ljubljana 52:24.72
  8. Rabobank-Liv 54:44.05
Poprzedni artykułDr Richard Freeman nie pojechał do Kataru
Następny artykułFernando Gaviria wygrał Paryż – Tours 2016
Menedżer sportu, fotograf. Zajmuje się sprzętem, relacjami na żywo i wiadomościami. Miłośnik wszystkiego co słodkie, w wolnym czasie lubi wyskoczyć na rower żeby poudawać, że poważnie trenuje.
Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Yanev
Yanev

Masakra – organizacyjna i sportowa – na życzenie ogłupionych od nadmiaru kasy szejków, którym nie wystarczyło oglądania mistrzostw w telewizji i mieli takie życzenie i gest. Wielbłądy też tak męczą na wyścigach? One przynajmniej lepiej przystosowane do pustynnych wiatrów i upałów niż panie, a zwłaszcza biedna Anouska. Panowie chyba lepiej zniosą te ekstremalne warunki, ale pewnie i tak nie wszyscy. Nie za fajnie ogląda się taki sport. Czy UCI będzie stać na wyciągnięcie właściwych wniosków na przyszłość?

Jacek
Jacek

Warunki nie są bardzo złe, to ambicje są wielkie i dlatego tak wychodzi.
Jedno co mnie bardzo martwi i gorzej się ogląda to, że nie ma kibiców… jakby jeżdżono na treningach po zamkniętym torze. Jak te kiepskie w oglądaniu wyścigi po Chinach…