Ubiegły rok to tylko dwa zwycięstwa na koncie Marcela Kittela. Niemiec jest jednak gotowy do walki o kolejne wygrane w barwach Etixx – Quick Step.

„Spędziłem pięć lat w poprzedniej drużynie. To sporo czasu, ale nikt nie mówił, że zostanę tam na zawsze. Trochę żałuję, że wszystko zakończyło się w taki, a nie inny sposób, ale teraz przede mną nowe wyzwania i jestem na nie gotowy. Ciesze się z tego jak sprawy obecnie wyglądają.”

-opowiada o swojej sytuacji Kittel.

Wiele osób spodziewa się, że niemiecki sprinter wypełni lukę po Marku Cavendishu, który przeniósł się do grupy DImension Data. Kittel twierdzi jednak, że nie do końca tak będzie.

„Nie chodzi o to, żeby nas porównywać. To zawsze tak jest kiedy przychodzi nowy sprinter i mówi się o nim, że jest nowym Kittelem, Cavendishem czy Greipelem. Jestem po prostu sobą i idzę własną drogą, nie naśladuję innych, nie jestem Cavendishem. Także każda drużyna różni się od siebie, ma swój charakter. Staram się dopasować do nowej ekipy tak bardzo jak to możliwe.”

-podsumowuje niemiecki sprinter.

Źródło: cyclingquotes.com

Poprzedni artykułZnamy trasę Vuelta a Espana 2016
Następny artykułSimon Gerrans chce szybko wrócić na szczyt
Licencjat politologii na UAM, pracuje w sklepie rowerowym, półamatorsko jeździ rowerem. Za gadanie o dwóch kółkach chcą go wyrzucić z domu. Jeśli już nie zajmuje się rowerami, to marnuje czas na graniu w Fifę. W trakcie Tour de Pologne zazwyczaj jest na Woodstocku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments