Wejście Dimension Data do kolarstwa zrewolucjonizowało możliwości oglądania wyścigu Tour de France. Możliwe, ze dzięki współpracy z MTN – Qhubeka firma Jeremy’ego Orda wejdzie do peletonu w innej roli.
Ekipa MTN – Qhubeka powstała w 2007 roku i ciągle się rozwija. Z roku na rok coraz większe sukcesy, aż w końcu uzyskanie statusu drużyny pro continental i zwycięstwo Geralda Ciolka w Mediolan – San Remo w 2013 roku. Do tego pierwsza afrykańska drużyna pro kontynentalna ma w składzie kilku zawodników z przeszłością w World Tourze – Edvald Boasson Hagen, Theo Bos, Tyler Farrar…
Mimo tego jakiś czas temu podawaliśmy informację przekazaną przez szefa grupy MTN – Qhubeka, Douglasa Rydera, że grupa nie zamierza przejść do World Touru w przyszłym roku. W trakcie Tour de France sytuacja jednak uległa zmianie i afrykański team w kolarskiej Lidze Mistrzów może się jednak znaleźć. Wszystko za sprawą współpracy z firmą Dimension Data, która to jest partnerem technologicznym Tour de France.
„Naszym marzeniem jest wejście do World Touru. Jeśli zrobimy to z Dimension Data już w przyszłym roku to byłoby wspaniale…Są nowi w kolarstwie, ale znam ich od bardzo dawna. Jeremy Ord, prezes firmy, to świetny facet, podobnie jak dyrektor Brett Dawson. Byli afrykańską firmą, która zyskała status globalnej, podobnie jak nasza drużyna. To fajna historia i byłaby to bardzo ciekawa współpraca.”
– Douglas Ryder zachwala swoich potencjalnych współpracowników.
Pozostaje więc poczekać na rozwój wydarzeń i kibicować afrykańskiej drużynie w dalszym rozwoju, która podkreśla, że poprzez sport i fundację Qhubeka chce pomagać dzieciom na Czarnym Lądzie.
Źrodło: cyclingtips.com.au
