Chris Froome (Sky) wznowił treningi po urazie pleców, przez który nie wystartował w Tirreno-Adriatico. Do ścigania wróci w wyścigu Dookoła Katalonii.
Froome był zmuszony do wycofania się z Tirreno-Adriatico z powodu niegroźnego zapalenia więzadła krzyżowo-biodrowego. Kilka dni odpoczynku wystarczyło by wszystkie dolegliwości minęły.
– W ostatnich dniach sporo odpoczywałem i to pomogło mi wyleczyć to zapalenie. Teraz wszystko jest już w porządku. Jestem w połowie solidnego planu treningowego, który zawiera dużo jazdy w górach w okolicach Lazurowego Wybrzeża – napisał zawodnik na swojej stronie internetowej.
– Większość treningów odbyłem samotnie, ponieważ dużo zawodników obecnie ściga się w Europie, ale to pomogło skupić mi się na dojściu do pełnej sprawności.
Podczas Tirreno-Adriatico Froome miał stanąć oko w oko z Alberto Contadorem (Tinkoff-Saxo) i Nairo Quintaną (Movistar).
– Wycofanie z Tirreno było bardzo rozczarowujące. To był dla mnie bardzo istotny wyścig, który dawał mi dobrą okazję do rozwinięcia mojej formy, którą zaprezentowałem już w Omanie. Jednak uznaliśmy, że lepiej odpuścić teraz i spojrzeć na sezon kompleksowo, a w tym roku najważniejszy jest dla mnie Tour de France.
Kolejnym startem w kalendarzu Froome’a będzie Volta Ciclista a Catalunya, która rozpoczyna się 24 marca.
– Ciężko jest w tym momencie sezonu znaleźć wyścig, który prowadzi przez wysokie góry, ale w Katalonii zawsze można na to liczyć, dlatego zawodnicy wieloetapowi tak chętnie tu przyjeżdżają – przyznał Froome.
– Alberto prawdopodobnie też tam będzie, dlatego cieszę się, że ponownie będę miał okazję rywalizować z nim w górach. Być może Vincenzo Nibali także stanie na starcie. W tym tygodniu zamierzam bacznie obserwować moich rywali w telewizji. To dla mnie rzadka sytuacja, ale da mi to szansę na przyjrzenie się kto jest w dobrej dyspozycji – zakończył zwycięzca Tour de France z 2013 roku.
Foto:bettiniphoto.net
Sikor