Chris Horner postanowił zmienić swojego managera. Będący wciąż na bruku zwycięzca Vuelty zatrudnił Badena Cooke’a. Były kolarz zawodowy ma być receptą na odnalezienie nowego pracodawcy dla najstarszego triumfatora hiszpańskiego wyścigu.
Chris Horner nadal nie może znaleźć sobie miejsca w kolarskim peletonie. Jego były już manager, Michael Rutherford nie spełnił pokładanych w nim nadziei i 42 letni Amerykanin postanowił się z nim rozstać. Lekiem na zło, które spotkało zwycięzcę Vuelty ma być Baden Cooke. Australijczyk zakończył karierę sportową po minionym sezonie, ale pozostał w kolarstwie. Teraz będzie chciał pomóc Hornerowi w jak najszybszym znalezieniu nowej drużyny.
„Wydaje mi się, że były agent Hornera naprawdę nie sprawdził się w swojej roli. Znam Chrisa od 2001 roku i wiem, że to bardzo dobry zawodnik. Swoją postawą na Vuelcie udowodnił, że potrafi bardzo wiele. Mimo takiego wielkiego sukcesu nie udało mu się znaleźć ekipy. Mam nadzieję, że moja praca szybko przyniesie efekty, bo czas działa na niekorzyść kolarza. Nie mam odpowiednich dokumentów i do września będę pracował za darmo. Jestem agentem także wielu młodych Australijczyków, których w przyszłości chcę wprowadzić do europejskiego ścigania.” mówi 35 letni Baden Cooke.
Foto:bettiniphoto.net
Arek Waluga
Mógł tez spróbować u Phila Collinsa 😀
Co najmniej dziwnie to wygląda, gdy agent jest młodszy od zawodnika o 7 lat 🙂
to do CCC oni lubią 42-latków