Marcel Kittel (Argos-Shimano) został pierwszym liderem 100. edycji Tour de France. W chaotyczej końcówce okazał się najlepszy, skutecznie finiszując z mniejszej grupki, która powstała w wyniku kraksy. Oto, co powiedział po zakończeniu etapu.
– Dziś na trasie było mnóstwo chaosu. Sytuacja znajdowała się pod kontrolą do około 10-15 km przed metą. Drużyny na froncie kontrolowały, aby nikt nie uciekł i panował względny spokój – opowiadał Kittel po zakończeniu etapu.
– Moja drużyna w końcówce zachowała chłodną głowę i fantastycznie ochroniła mnie od kłopotów i rozprowadziła. Chciałbym im za to bardzo podziękować – kontynuował Niemiec.
Kittel zapytany o to, czy wiedział, że z powodu autobusu Orici, który utknął na linii mety, będzie ona przesunięta o trzy kilometry, zaprzeczył. – Nie wiedziałem o tym. Słyszę to po raz pierwszy – potwierdził.
Foto: corvospro.com
Marta Wiśniewska