Nacer BouhanniDwa złamane zęby i osiem szwów na twarzy – to bilans paskudnego upadku Nacera Bouhanni, który wczoraj w dramatycznych okolicznościach pożegnał się z Paryż-Nicea.

Młody Francuz wygrał pierwszy etap wyścigu „Ku słońcu” i na wtorkowym odcinku jechał w żółtej koszulce lidera. Niestety Bouhanni upadł na około 50 km przed metą, jadąc na czele zasadniczej grupy.

Na wskutek upadku kolarz został przewieziony do szpitala. Sprinter FDJ przeszedł tam specjalistyczne badania, które wykluczyły obrażenia wewnętrzne oraz złamania. Początkowo podejrzewano uszkodzenie jednego z żeber, jednak okazało się, że jest to tylko stłuczenie.

Mistrz swojego kraju prawdopodobnie wróci na rower już w weekend.

 

Foto: bettiniphoto.net

Andrzej

Poprzedni artykułTirreno – Adriatico: Omega nie ma sobie równych na czas, „Kwiatek” trzeci w generalce!!!
Następny artykułGiro del Trentino na żywo w Rai Sport
W redakcji naszosie.pl praktycznie od samego początku. Obecnie większość czasu poświęca na prowadzenie grupy GVT. Weekendy zazwyczaj spędza na szosach całej Polski. Dla naszosie.pl zdobył trzy medale Mistrzostw Polski dziennikarzy w tym dwa złote. W Mistrzostwach Świata dziennikarzy na Krecie wywalczył czwarte miejsce w jeździe indywidualnej na czas.
Subscribe
Powiadom o
guest
3 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
d_n_s
d_n_s

Niby zwykły uślizg, ale nieciekawie to wygląda. Pomógłby kask moto.

Marcin
Marcin

No ale gdzie on miał ręce? Pacnął jakby miał ręce przyklejone do kierownicy. Nie mogę zrozumieć jaki mechanizm tu zadziałał.

lukasz_nysa
lukasz_nysa

Rzeczywiście dziwnie ten upadek wygląda. Normalnie jak człowiek upada na twarz to odruchowo wyciąga przed siebie ręce chroniąc twarzoczaszkę. A tutaj kompletny brak odruchu.