Zawodnicy Omegi Pharma-Quick Step jadą w Katarze jak francuskie koleje TGV. Znakomicie rozprowadzają Marka Cavendisha, który nie marnuje tej znakomitej pracy. Dziś odniósł trzecie zwycięstwo w Tour of Qatar oraz powiększył swoją przewagę w klasyfikacji generalnej.
W ciągu ostatnich dni jechaliśmy razem, jak prawdziwa drużyna, ale dziś osiągnęło to niesamowite rozmiary. Jesteśmy prawdziwym monolitem– powiedział po zakończeniu etapu Cavendish.
Brytyjczyk zauważa także, że wyścig dookoła Kataru nie jest taki prosty na jaki wygląda: Jeśli wieje tu wiatr, powoduje same problemy. Kilkukrotnie peleton się porwał, ale ze mną zawsze zostawało pięciu lub sześciu kolarzy. Ochrona jest tu kluczowa. Na finiszu trzymamy się razem. Inne ekipy zostawiają swoich sprinterów, a my zawsze jedziemy do końca razem i jak widać przynosi to rezultaty– tłumaczył „Cav”.
Mark pamiętał także o urodzinach właściciela OPQS Zdenka Bakali: Wiedzieliśmy, że jeśli dziś przetrwamy, to jutro będzie tylko łatwiej. Dziś są urodziny Zdenka Bakali. Co mogłoby być dla niego lepszym prezentem niż zwycięstwo jego drużyny? Myślę, że to dla niego wspaniały prezent.
Marta Wiśniewska
Foto: Omega Pharma