Rok 2012 kończy się, więc mamy okres podsumowań i wspomnień zakończonego sezonu kolarskiego. Dla serwisu naszosie.pl były to kolejne udane miesiące, w których pobiliśmy rekordy odwiedzin i odsłon naszej strony. Teraz chcielibyśmy w kilku punktach przypomnieć Państwu najpiękniejsze, jak i te mniej chlubne momenty sezonu 2012.

Kilku członków naszej redakcji pokusiło się o wyrażenie opinii w kilku kategoriach. O to one:

Najlepszy zespół

Sky TeamMarta Wiśniewska – „Pewnie nie będę zbyt oryginalna, ale Team Sky. Wbrew sporej liczby głosów sprzeciwu, Brytyjczycy pokazali solidne kolarstwo oraz wprowadzili i pokazali nowe metody w szkoleniu, treningach i samym ściganiu. Mają bardzo dobrą ekipę i znakomitych kolarzy. Myślę, że przed nimi jeszcze sporo sukcesów”.

Joanna Chruściel – „Pośród wszystkich 18 zespołów ProTour na wyróżnienie zasługują dwie ekipy: Team Sky i Omega Pharma – Quick Step. Pierwsza z nich zwyciężyła w rankingu drużynowym WorldTour. To do nich należała druga część sezonu, natomiast OPQS to mistrzowie świata w jeździe drużynowej z Valkenburga. Zespół naszych „Dwóch Michałów” zdominował pierwszą część sezonu za sprawą niesamowitej serii zwycięstw Toma Boonena”.

Arek Waluga – „Po 51 zwycięstw w sezonie dla Omegi i Sky, ale to jednak Sky (mimo niechęci) wybieram jako najlepszą drużynę sezonu. Wygrana w TdF, złoty medal olimpijski czy generalka Paris-Nice przemawia do mnie bardziej niż dwa złote medale mistrzostw świata zdobyte przez kolarzy Omega Pharma-Quick-Step”.

Andrzej Gucwa – „Najlepszą drużyną bez wątpienia był Sky Team. Brytyjczycy wygrali drużynowy ranking WorldTour, a Bradley Wiggins i Chris Froome zapewnili im wygraną w najbardziej prestiżowym wyścigu na świecie – Tour de France. David Brailsford – szef ekipy, na każdą dużą imprezę potrafił dobrać skład tak, by  Bradley Wiggins, Chris Froome, Mark Cavendish lub Edvald Boasson Hagen, mieli możliwie jak najlepsze wsparcie. Wyjątkiem oczywiście był Tour, gdzie wszyscy pracowali pod „Wiggo”. Godne uwagi były również osiągnięcia zawodników Omega Pharma – Quick Step, którzy podobnie jak Brytyjczycy stwarzali silny kolektyw. Pokazali to m.in na Mistrzostwach Świata w jeździe drużynowej na czas, gdzie wygrali.

Artur Machnik – „Zdecydowanie Team Sky. Zespół przed sezonem postawił sobie jasno cele i realizował je z iście zegarmistrzowską precyzją. Wygrali TdF zdobyli złoto na IO w Londynie, a przede wszystkim pokazali wspaniałą organizację i pracę przez cały sezon by osiągnąć sukces. Potwierdziło się stare kolarskie przysłowie że wyścig wygrywa się zespołowo i chociaż mają w swoim składzie gwiazdy to w tym przypadku chodzi o zespół a nie indywidualności”

Najlepszy zespół w Polsce

Joanna Chruściel – „Patrząc na ilość odniesionych zwycięstw nie trudno o stwierdzenie, że to CCC Polsat Polkowice był najlepszym zespołem minionego sezonu. Ekipa „pomarańczowych mając w swoim składzie młodych zawodników zdominowała rywalizacje w kraju”.

CCC Polsat Polkowice

Arek Waluga – „Tutaj zdecydowane zwycięstwo CCC Polsat Polkowice. Mimo sensacyjnej porażki z BDC MarcPol Team w drużynowych mistrzostwach Polski na czas to Marek Rutkiewicz i spółka zdominowali polskie podwórko. Rutek zdecydowanie wygrał BGŻ ProLigę, a wraz z kolegami z drużyny: Adrianem Honkiszem i Mateuszem Taciakiem zajęli całe podium Górskich MP”.

Andrzej Gucwa – „Ekipa CCC Polsat Polkowice udowodniła, że mając młody skład można zdominować rywalizację na krajowym podwórku. Kolarze „pomarańczowych” wygrali kilka kluczowych imprez w naszym kraju, jak np: Bałtyk-Karkonosze Tour, Wyścig Szlakiem Grodów Piastowskich, Małopolski Wyścig Górski, Wyścig Dookoła Mazowsza itp. Na zachodzie dzięki Markowi Rutkiewiczowi wygrali wyścig Circuit des Ardennes. Dobra pozycja w rankingu UCI zakwalifikowała ich do drużynowych Mistrzostw Świata. Zajęli tam 26. miejsce, ale jako drużyna kontynentalna pokonali m.in ekipy z wyższych dywizji, czyli np. Caja Rural i Lampre-ISD. Trzeba jednak przyznać, że na Mistrzostwach Polski jedynie zawodnicy Bank BGŻ Team byli w stanie nawiązać walkę o medale z zawodnikami ścigającymi się na co dzień w WorldTourze, a drużynowe Mistrzostwa Polski faworyzowani podopieczni Piotra Wadeckiego przegrali z BDC MarcPol Team”.

Artur Machnik – ” Patrząc na cały sezon a zwłaszcza to co pokazali na GMP podopieczni Piotra Wadeckiego, to z pewnością zespół CCC Polsat Polkowice urasta do tego miana. Ze statystyk i wyników może wyglądać, że drużyna CCC nie miała konkurencji, ale to statystyki. W rzeczywistości na każdym wyścigu trwałą walka do ostatnich metrów pomiędzy zawodnikami CCC, BGŻ, BDC. Wspomnę tu chociażby ostatni wyścig w Sokółce, gdzie praktycznie wszystko było już wiadome, a mimo to Marek Rutkiewicz walczył do końca z Jarosławem Kowalczykiem, a za ich plecami zawodnicy BGŻ walczyli o jak najwyższe miejsce w BGŻ Pro liga.  W dawnych latach wskaźnikiem siły zespołu była jazda drużynowa na czas, wiec wielkie słowa uznania dla  BDC MarcPol Team Dariusza Banaszka za determinację i postawę w drużynowych MP, gdzie wywalczyli złoto, jednak Palmę Pierwszeństwa trzeba oddać zespołowi CCC „

Największe rozczarowanie

Pat McQuaidMarta Wiśniewska – „Występ Reprezentacji Polski na IO w Londynie. Zmarnowali tam moim zdaniem dużą szansę, tym bardziej, że niektórzy „wielcy” nie byli już w szczytowej formie, co z powodzeniem wykorzystał Vinokurov, a i w jeździe indywidualnej na czas mogli ugrać nieco więcej”.

Joanna Chruściel – „W zeszłym roku głośno było o fuzji teksańskiego RadioShack i luksemburskiego Leopard-Trek. Andy i Frank Schleck, Fabian Cancellara czy Jakob Fuglsang mieli wygrywać największe wyścigi. A jak było dobrze wiemy. Pech sprawił, że Andy Schleck prawie całkowicie stracił sezon łamiąc sobie kość krzyżowa podczas Criterium du Dauphine. Przez chorobę nie ukończył Paryż-Nicea oraz Volta a Catalunya. Nie pojawił się także na stracie Tour de France i Vuelta a Espana. Jakby tego było mało w swoim rodzinnym kraju Luksemburgu, bracia nie zostali nawet nominowaniu do tytułu sportowca roku. Jest to bardzo zaskakujące, gdyż Andy trzy razy z rzędu zdobywał te nagrodę w latach 2009-2011 a Frank w 2006 roku”.

Arek Waluga – „Dwie sprawy rozczarowały mnie w tym roku. Zniszczenie sławy Lance’a Armstronga przez USADA, UCI i byłych „kolegów” było dla mnie zdecydowanie poniżej krytyki. Druga sprawa, która pozostawiła niesmak to zabranie licencji WorldTour ekipie Katusha. Tak się nie robi…nie w tym stylu”.

Andrzej Gucwa – „Zdecydowanie działania UCI i USADA ws. Lance`a Armstronga. Nie odbiera się siedmiu zwycięstw w Tour de France po kilkunastu latach. Pat McQuaid i spółka takim działaniem nie zaszkodzili najbardziej Amerykaninowi, który już się nie ściga. Ta sprawa działa na niekorzyść obecnych, młodych kolarzy z Paszportami Biologicznymi i dziesiątkami lub setkami kontroli antydopingowych. Raport Amerykańskiej komisji podważył wiarygodność całego kolarstwa i odebrał sponsorów ludziom, którzy z US Postal Service i „Bossem” nie mieli nic wspólnego”.

Artur Machnik – ” Nie chcę być oryginalny ale na temat UCI, WADA, USADA, PZKol już swoje powiedziałem. Oprócz wymienionych organizacji do tej mało pochlebnej kategorii zaliczę też występy Cadela Evansa oraz sędziego głównego z Niemiec w wyścigu dookoła Czech który całkowicie pogubił się na ostatnim etapie nie przepuszczając wozów tech. do przodu by jechali za swoimi zawodnikami. Dyr. wyścigu Ondrej Sosenka zapewniał mnie osobiście że złoży skargę na Tego jegomościa, jednak słaba to pociecha gdyż wyniki pozostały bez zmian.

Największe rozczarowanie w Polsce

Arek Waluga – „Sylwester Janiszewski bez kary za doping!!! Dlaczego???”

Andrzej Gucwa – „Tegoroczne Mistrzostwa Polski w kolarstwie szosowym, które zostały zorganizowane przy bocznicy kolejowej w Sędziszowie. Zero kibiców, ludzie tylko i wyłącznie związani z kolarstwem i kilku Panów maszynistów. Nie możemy również zapomnieć o trasie wyścigu Elity mężczyzn, z kilkoma małymi, różnymi rundami. Dla Michała Gołasia (Omega Pharma – Quick Step) powinna być dodatkowa biało-czerwona koszulka, za mistrzostwo… w jeździe na orientację„.

Artur Machnik – „Poza nielicznymi wyjątkami to organizatorzy wyścigów, którzy media traktują jak piąte koło u wozu. Niejednokrotnie trzeba się prosić o akredytację, nie mówiąc już o takich przyziemnych sprawach jak zakwaterowanie, o łączach internetowych nie wspomnę. Panowie, my nie chcemy czerwonych dywanów przed nami, prosimy tylko o normalne podejście do spraw jakimi są media, zwłaszcza te branżowe ogólnokrajowe które promują, opisują, pokazują i komentują Wasze wyścigi, aby kibice byli jak najlepiej i najrzetelniej poinformowani. Chyba, że chodzi Wam o wykazanie się jedynie na lokalnych podwórkach, to działajcie tak dalej…powodzenia…”

Najlepszy zawodnik

Marta Wiśniewska – „hmm…to bardzo trudny wybór”. 

Arek Waluga – „Bradley Wiggins czy „Purito” Rodriguez? Bliżej mi sympatią do Hiszpana, ale to jednak Brytyjczyk miał te „ważniejsze” zwycięstwa na koncie. Za kilka lat i tak zapomnimy, że woził się na kole Froome’a;)”

Andrzej Gucwa – „Philippe Gilbert. Kolarz BMC-Racing zapłacił na początku roku za kosmiczny w jego wykonaniu 2011 rok. Wszyscy go skreślili, a Belg odrodził się na Vuelcie i w pięknym stylu wygrał Mistrzostwa Świata w Valkenburgu. W całym sezonie miał tylko trzy zwycięstwa, to nic w porównaniu z Boonenem, czy Greipelem. Ale po tym poznaje się prawdziwego mistrza, że w najważniejszym momencie potrafi się odrodzić”.

Artur Machnik – „ Tutaj nie mam wątpliwości. Bradley Wiggins. Złoto IO i zółty trykot na Polach Elizejskich to tylko tyle i aż tyle !!! „

Najlepszy polski zawodnik

Marta Wiśniewska – „Rafał Majka. Polak pokazał znakomite umiejętności jazdy w górach podczas Vuelty. To chyba Contador najlepiej wie, ile mu pomógł;)”

Joanna Chruściel – „Trudno jednoznacznie wskazać jednego zawodnika. Wielu z nich w poprzednim sezonie dostarczyło nam wiele Michał Kwiatkowskiradości i sprawiła, że z nadzieja patrzymy na kolejny nowy sezon 2013. Warto wspomnieć o Rafale Majce. Początek sezonu miał nieudany. Kontuzja, której nabawił się na Tirreno- Adriatico wyeliminowała go z Giro, gdzie miał być liderem. Natomiast wspaniała końcówka sezonu i to w jaki sposób pomagał na Vuelcie Contadorowi , trochę zaciera to co wydarzyło się wiosną. Wielu wspaniałych emocji przysporzył nam Michał Kwiatkowski podczas Tour de Pologne. Jego walką do ostatniego etapu pasjonował się zapewne każdy kibic kolarski w Polsce. Jednak jak dla mnie na ten tytuł zasłużył Tomasz Marczyński. W swoim debiucie na Vuelta a Espana zajął 13. miejsce, najwyższe w historii startów Polaków w tej imprezie. Ponadto na trudnych górskich etapach dotrzymywał kroku najlepszym. Gdyby nie pech i upadek na Giro, to tam osiągnąłby równie dobry rezultat”.

Arek Waluga – „To był sezon Michała Kwiatkowskiego. Wspaniale rozwinął się w belgijskiej ekipie ten młody zawodnik. Fajnie było mu kibicować podczas bardzo udanego dla niego, ale także dla polskich kibiców Tour de Pologne. Widok Polaka na podium naszego najważniejszego wyścigu – bezcenny”.

Andrzej Gucwa – „Michał Kwiatkowski. Dawno już nie było tylu polskich emocji na Tour de Pologne. Piękna walka zawodnika Omega Pharma – Quick Step o zwycięstwo w naszym duże i w efekcie drugie miejsce w generalce – najbardziej utkwiło w mojej pamięci”.

Artur Machnik – ” Przewrotnie napiszę, bo z pewnością na to miano zasłużyli za swoją postawę w tym sezonie: Sylwester Szmyd za trzecie miejsce w Giro del Trentino, jednocześnie wybrany najwaleczniejszym kolarzem, Bartosz Huzarski za wspaniałą jazdę pod Asyżem podczas Giro d’Italia i nie tylko, Tomasz Marczyński i Przemysław Niemiec za Vueltę, Michał Gołaś który mocno pomagał drugiemu Michałowi a przede wszystkim za MP, Rafał Majka za serce do walki podczas V uelty – kilkakrotnie „umierał” pomagając Contadorowi i tyleż samo razy „zmartwychwstawał”. Na koniec Michał Kwiatkowski za wspaniałą walkę z Moserem podczas TdP. Ostatecznie drugi, chociaż cieszymy się z tego, to Michał nie krył rozgoryczenia i zawiedzenia.  Moim zdaniem wszyscy wymienieni zasłużyli na to miano, bo dawno już polskie kolarstwo szosowe nie miało tylu powodów do radości.”

Największa niespodzianka

Marta Wiśniewska – „Zwycięstwo Rydera Hesjedala w Giro d`Italia”.

Joanna Chruściel – „Kanadyjczyk Ryder Hesjedal, sensacyjny zwycięzca Giro d’Italia. Przed rozpoczęciem wyścigu media czy znawcy nie zaliczali go do grona faworytów. Również rywale nie zwracali na niego uwagi. Zanim się zorientowali, że należy na niego uważać było już za późno. Zawodnikowi Garmin-Sharp udało się pokonać tak znakomitego i murowanego kandydata do końcowego triumfu jak „Purito” Rodríguez. Przed ostatnim etapem „czasówką” w Mediolanie, Hiszpan miał nad Kanadyjczykiem 31. sekund przewagi. To nie wystarczyło. W końcowym rozrachunku Hesjedal wyprzedził Rodrigueza o 47 sekund i to on został pierwszym Kanadyjczykiem w historii, który zwyciężył Giro d’Italia!”

Arek Waluga – „Zabrał „Kwiatkowi” zwycięstwo w naszym narodowym Tourze. Moreno Moser, bo o nim mowa, spełnia nadzieje włoskich kibiców kolarstwa. Wygrał TdP, ale tak naprawdę chce specjalizować się w wyścigach klasycznych. Z tej mąki będzie chleb”.

Andrzej Gucwa – „Rui Costa. Portugalczyk do tego sezonu był solidnym, jednak przeciętnym zawodnikiem. W tym roku skończył dwie duże etapówki WorldTour na podium z czego jedną wygrał. Mowa tu oczywiście o Tour de Romandie i Tour de Suisse. Kolarz Movistaru stanął również na podium GP Ouest France – Plouay i GP de Québec, co w efekcie dało mu znakomite 10. miejsce w rankingu WorldTour”.

Artur Machnik – ” Dla mnie osobiście to złoty medal ze startu wspólnego na IO w Londynie Aleksandra Winokurowa. Niewielu, po tym co przeszedł w ostatnim roku, wskazywało na Kazacha który w zasadzie miał skończyć karierę. A jednak, doświadczenie, spryt i serce do walki pozwoliły mu sięgnąć po złoto. Tym bardziej, że utarł nosa pewnym siebie Anglikom z Wigginsem i Cavendishem na czele”

Największa polska niespodzianka

Tomasz Marczyński

Arek Waluga – „Jest to niestety „niespodzianka in minus”. Bez zmian na stanowisku prezesa PZKol. Mam nadzieję, że za rok będę mógł napisać też o PZKol. Z tym, że w zupełnie innym tonie”.

Andrzej Gucwa – „Tomasz Marczyński. Od zawsze był dobrym góralem, ale jego 13. miejsce w Vuelta a Espana w debiutanckim sezonie w Vacansoleil-DCM?! Chyba nikt się nie spodziewał. Ciekawe co „Maniek” wykombinuje za rok!”

Artur Machnik – ” Wygrana zespołu BDC MarcPol Team w jeździej drużynowej na czas. Drużyna, której nie szło – co tu dużo mówić – przez cały sezon, odrodziła się w tej jakże trudnej a zarazem widowiskowej i pasjonującej konkurencji. Pokonali zdecydowanych faworytów jakim była ekipa CCC Polsat Polkowice. Dariusz Banaszek na mecie nie krył łez kiedy gratulował Marcinowi Sapie, Robertowi Radoszowi, Jarkowi Kowalczykowi i Piotrowi Kirpszy”

Najbardziej pamiętny wyścig

Marta Wiśniewska – „Vuelta a Espana, a w szczególności 17. etap i piękne zwycięstwo Alberto Contadora”.

Joanna Chruściel – „Bez wątpienia 17. Etap Vuelta a Espana z metą w Fuente De. To ten odcinek okazał się decydującym o losach całego wyścigu, choć nikt się tego nie spodziewał. Etap raczej płaski, jego przebieg miał być spokojny . No właśnie miał. Na ponad 50 km przed metą Alberto Contador niczym kamikadze zaatakował ku zaskoczeniu swoich największych rywali, w tym dotychczasowego lidera Joaquima Rodrigueza. Geniusz „El – pistolero” sprawił iż jako pierwszy minął metę i objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej, którego nie oddał już do końca. Nam kibicom na pewno zapadnie także w pamięć sposób w jaki Alberto Contador zaprezentował szaleńczą wprost radość na mecie po zwycięstwie”

Arek Waluga – „Będzie patriotycznie. Zwycięża 10. etap Giro d’Italia. Walkę na finiszu Bartka Huzarskiego i drugie miejsce za „Purito” Bartosz Huzarskibędę wspominał jeszcze długo”.

Andrzej Gucwa – „Giro del Trentino na którym miałem okazję być osobiście. Piękne widoki, masa nowych znajomości, morderczy podjazd pod Punta Veleno i piękna jazda Polaków: Sylwestra Szmyda (Liquigas-Cannondale), Bartosza Huzarskiego (Team NetApp) i Przemysława Niemca (Lampre-ISD). Polskie trio cały czas było na ustach włoskich dziennikarzy.

Artur Machnik – „Spory dylemat bo i sporo wyścigów na których byłem. Postawię na Giro del Trentino. Świetna organizacja, czołowe drużyny i zawodnicy, niezapomniana atmosfera jaką tworzą fan cluby i kibice na trasie jak do tego dodam bajeczne krajobrazy Trydentu plus wspaniała Grappa i specjał o nazwie zuccherino to pełnie szczęścia zagwarantowali mi, Sylwek Szmyd, Bartek Huzarski i Przemek Niemiec. Jechali naprawdę fantastycznie, a o tym niech świadczy fakt, że bardzo dużo włoskich i nie tylko, dziennikarzy w biurze prasowym, składało nam codziennie gratulacje”

Najbardziej pamiętny wyścig w Polsce

Joanna Chruściel – „ Bezapelacyjnie Tour de Pologne. Od dłuższego czasu nie było tylu emocji w naszym narodowym tourze. Do ostatniego etapu ważyły się losy zwycięstwa Michała Kwiatkowskiego. Zabrakło 5 sekund. by po 9 latach w końcu zwyciężył Polak”.

Arek Waluga – „Tour de Pologne. Można psioczyć na przekaz telewizyjny, na przypadkowych kibiców, ale i tak co roku to najlepsza impreza w Polsce. Na dodatek dużo radości na TdP sprawili nam Kwiatek, Rutek czy Przemek Niemiec”.

Andrzej Gucwa – „Oczywiście, że Tour de Pologne. Już od kilku lat nie było tylu polskich emocji na naszym wyścigu, które najbardziej dostarczali nam Marek Rutkiewicz (CCC Polsat Polkowice) i Michał Kwiatkowski”.

Artur Machnik – ” TdP z  którego Czesław Lang zrobił światowej klasy wyścig, już dzisiaj wymieniany jako czwarty po trzech tourach. Są malkontenci którzy narzekają na obsadę, a ja tylko przypomnę Sagana, Degenkolb czy Boonena. Do tego wspaniali kibice na metach czy słynnym Gliczarowie. Imprezy towarzyszące jak choćby Mini Nutella pod dyrekcją Agaty Lang-Piermarini, która przyciąga masę dzieciaków, z których być może wyrosną nam gwiazdy światowej klasy, czy też Tour de Pologne Amatorów. To oraz wiele innych bardzo znaczących czynników sprawia że TdP stało się wyścigiem, którego nie sposób zapomnieć.”

Kolarze godni uwagi w sezonie 2013

Marta Wiśniewska – „Bradley Wiggins, Chris Froome, Moreno Moser, Alberto Contador, Rafał Majka, Tomasz Marczyński, Michał Kwiatkowski, Mark Cavendish, Marcel Kittel, Andre Greipel, Ben Swift, Tejay Van Garderen, Alejandro Valverde, Joaquim Rodriguez, Nairo Quintana, Ryder Hesjedal, Domenico Pozzovivo”.

Arek Waluga – „Sporo jest zdolnej młodzieży, ale ja liczę, że to będzie sezon kogoś z trójki: Joseph Lloyd Dombrowski, Warren Barguil czy Fabio Aru. Cała trójka ma zadatki na specjalistów od etapówek. Mistrz świata orlików- Alexey Lutsenko też może pokazać się z dobrej strony w kilku wyścigach. Z naszego podwórka ze szczególną uwagą będę śledził postępy Łukasza Wiśniowskiego w Etixx Ihned, który powinien zaliczyć udany start w zawodowstwo”.

Andrzej Gucwa – „Bardzo jestem ciekaw, co zaprezentuje nowy nabytek Argos-Shimano – Reinardt Janse Van Rensburg. Kolarz z RPA wygrał w ciągu ostatnich 12. miesięcy czternaście wyścigów, nie tylko w Afryce, ale również w Europie.Pierwszy sezon w gronie zawodowców przed sobą ma Paweł Poljański (Vini Fantini), a Rafał Majka (Team Saxo-Tinkoff) ma być liderem drużyny na Giro. Dodatkowo nasi najlepsi juniorzy: Przemysław Kasperkiewicz, Szymon Rekita i Wojciech Sykała przechodzą do orlików i wyjeżdżają za granicę. Zobaczymy więc, jak potoczą się ich losy”.

Artur Machnik – ” Nie zastanawiam się na kogo zwrócić uwagę. To jest sport, to jest to co wielu emocjonuje i pasjonuje. Każdy jest godny uwagi, z pewnością będę dopingował naszym rodakom i za nich też trzymał kciuki. Jednak życzę wszystkim kolarzom sukcesów w tym Nowym 2013 Roku”

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!

Poprzedni artykułPoznaj ekipy WorldTour – Argos – Shimano
Następny artykułKalendarz startów Joaquim`a Rodrigueza. Cel – Tour de France!
W redakcji naszosie.pl praktycznie od samego początku. Obecnie większość czasu poświęca na prowadzenie grupy GVT. Weekendy zazwyczaj spędza na szosach całej Polski. Dla naszosie.pl zdobył trzy medale Mistrzostw Polski dziennikarzy w tym dwa złote. W Mistrzostwach Świata dziennikarzy na Krecie wywalczył czwarte miejsce w jeździe indywidualnej na czas.
Subscribe
Powiadom o
guest
7 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
greten
greten

Obyśmy w sezonie 2013 mieli równie wiele kolarskich wrażeń, szczególnie w Polsce i koniecznie pozytywnych.

A! I szkoda, że miła redakcja zapomniała o naszych paniach! Małgosia Wojtyra, Kasia Pawłowska… Wszak to kolarskie dziewczyny z sukcesami! 🙂

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!

greten
greten

Szkoda, że Redakcja zapomniała o całkiem niezłym miejscu Pauliny Brzeźnej-Bentkowskiej na MŚ w Valkenburgu, o Małgosi Jasińskiej, która wygrała kobiece Giro d`Italia, o znakomitych osiągnięciach i teamowych transferach Kasi Pawłowskiej i Małgosi Wojtyry… To naprawdę wielkiej klasy wyczyny!

Obyśmy w sezonie 2013 mieli równie wiele kolarskich wrażeń! Przede wszystkim z naszego, rodzimego podwórka, albo zafundowanych nam przez naszych kolarzy.

Pomyślności w Nowym Roku!

Marek
Admin
Marek
Reply to  greten

Miła Greten. Dobrze pamiętamy o Kasi i Gosi, jednak ich wielkie sukcesy to tor, a o torze nie piszemy. Pozdrawiamy! p.s. może złożymy stronę natorze.pl? ;-)))

greten
greten

natorze.pl to świetny pomysł 😉
A Małgosia Jasińska, przekornie zapytam?! 😀

Fan
Fan

A Peter Sagan!? Nikt go nie wymienił nawet w kolarzach godnych uwagi, a to ON będzie wygrywał w decydujących momentach!

Grigorij
Grigorij

Zgadzam się, o Saganie nic. A rozjeżdżał stare wygi na Tourze. O Sylwku też nic a jak pojechał w tretino i catalunyi?

Szczęścliwego nowego dla sympatyków 😉

urlych
urlych

Po nowym roku jako zmiany można zrobić dodatkowe dwie zakładki na stronie „na torze” i „na przełaj”, nie musiałbym wchodzić na insze stronki, pozdrawiam