Lider klasyfikacji generalnej i drugi kolarz 8. etapu Vuelta a Espana – Joaquim Rodriguez (Katusha) z rozbrajającą szczerością wypowiada się o swoich szansach na zwycięstwo w trzecim Grand Tourze.
Na papierze Froome i Alberto są silniejsi ode mnie w jeździe na czas [etap jazdy indywidualnej na czas odbędzie się w środę- przp. Red.]. Aby wygrać Vueltę musiałbym pojechać życiową „czasówkę”, a oni musieliby mieć naprawdę zły dzień- powiedział Rodriguez po zakończeniu etapu do Collada de la Gallina.
Alejandro i ja jesteśmy bardziej specjalistami od wyścigów jednodniowych, którzy mają na koncie zwycięstwa w wyścigach wieloetapowych. Natomiast Froome i Contador są specjalistami od Wielkich Tourów i bardzo dobrze jeżdżą na czas.
Rodriguez wie jak to jest tracić podczas czasówki na Wielkim Tourze. W 2012 roku podczas Giro stracił koszulkę lidera na ostatnim etapie jazdy indywidualnej na czas w Mediolanie i ostatecznie zajął drugą lokatę. Zaś w Vuelta at Penafiel (2010) spadł z pierwszej na czwartą pozycję.
Lider stwierdził także, że po ośmiu dniach rywalizacji jeszcze nic nie zostało roztrzygnięte. Każdy z tzw. wielkiej czwórki miewał zarówno momenty słabości, jak i wzloty. Podobnie było na dzisiejszym podjeździe, gdzie do ostatnich kilku metrów nie znaliśmy etapowego zwycięzcy.
Dziś mieliśmy bardzo intensywny, szybki dzień. Nikt nie zwolnił. Wydaje się, że każdy następny dzień będzie jeszcze szybszy. Jechaliśmy szybko, ale wcześniej nie czułem się idealnie, a potem trochę zostałem i przegrałem walkę z Valverde. To kolarz, który ma możliwości, aby przyspieszyć i wygrać na ostatnich metrach. Jego zwycięstwo nie stanowi dla mnie niespodzianki.
Marta Wiśniewska
Foto: www.bettiniphoto.net
