W piątek zaczyna się Giro. Trzynasty odcinek włoskiego wielkiego touru, to etap z metą pod górę w austriackim Glossglockner.

Mija 40 lat, odkąd Giro ponownie składa wizytę na Grossglocknerze w Austrii, gdzie wygrał Włoch Pierfranco Vianelli. Kolarze wystartują z Spilimbergo, by pokonać 167 kilometrów.

Wcześniej na trasie znajdują się jeszcze trzy górskie premie, jedna we Włoszech 2. kategorii – Passo di Monte Croce Carnico  (10 km długości, 5% śr, 9% max). Pozostałe wzniesienia, rozegrane zostaną już w Austrii, czyli Gailbergsattel (3.kat, 7km, 4% śr, 11% max) oraz Iselsbergpass (2.kat, 8,5 km, 6,5% śr, 12% max).

Na deser zawodnikom pozostaje finałowy podjazd Kasereck. Góra liczy sobie ponad 13 kilometrów, jej średnie nachylenie wynosi 6,3%, a maksymalne 14%. Podjazd oznaczony jest 1. kategorią. Będzie się działo…

Start do etapu nastąpi o 12:45, a na mecie kolarze zameldują się pomiędzy 17:01 a 17:31.

Transmisja na żywo w stacji Eurosport od 14:30.

Faworyci według naszosie.pl:

Alberto Contador (SaxoBank)
Jose Rujano (Androni Giocattoli)
Joaquin Rodrugiez (Katusha)

Specjalna zakładka poświęcona Giro d’Italia > tutaj

Prezentacja wyścigu > tutaj

Plan transmisji Giro w Eurosporcie > tutaj

Lista startowa Giro d’Italia 2011 > tutaj

Poprzedni artykułWyniki 94 Giro d’Italia, 12 etap, kat. GT, 07-29.05.2011
Następny artykułAndy Schleck mile zaskoczony swoja formą
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
5 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Mikołaj
Mikołaj

Jestem ciekawy, czy Contador zamierza trzymać się teraz w peletonie blisko uciekających, czy sam uciekać i walczyć o zwycięstwo. Mówił, że nie koniecznie chce teraz mieć różową koszulkę, ale jeśli ją straci, to zamierza odzyskać na ostatnich etapach.

Radek
Radek

Zapewne będzie jak na TdF czyli skupi się na pilnowaniu najgroźniejszych przeciwników. Wątpię by zaatakował przed kolarzami jeszcze kilka trudnych etapów no i czasówka pod górę. Zresztą Giro już chyba rozstrzygnięcie pozostaje chyba walka o dwa pozostałe miejsca na podium.

Mariusz
Mariusz

Ja myślę że Contador będzie chciał pokazać swój power i znokautować Włocha. Może wyskoczyć

Gdynia
Gdynia

Raczej ma tyle sił, że mógłby pewnie i uciekać, ale coś mi się wydaje, że w tym roku celuje w trio (giro, tour i vuelta), więc giro będzie chciał przejechać z jak najmniejszym nakładem sił.
W osiągnięciu tego, chyba tylko Shleck go może trafić 🙂

Mikołaj
Mikołaj

No i drugi przyjechał na metę.
Ja na TdF będę kibicował Schleckowi, ale na Giro Contadorowi. Hiszpan jest naprawdę mocny!