„To nie wiarygodne, spełniło się moje marzenie. Jeszcze do mnie nie dociera, że zostałem mistrzem świata. To jak sen, brak mi słów” – powiedział nowy mistrz świata, Thor Hushovd tu po przekroczeniu linii mety.
„Mam jeszcze jeden cel, wyścig Paryż-Roubaix, ale teraz będę cieszył się zwycięstwem i każdego dnia rozkoszował tytułem mistrza świata. Dostałem dziś szansę, która prawdopodobnie więcej się nie powtórzy.
Miałem chwile zwątpienia, kiedy w peletonie zaczęło gonić tylko dwóch Hiszpanów. Pomyślałem, że to koniec moich marzeń. Jednak to pogoni dołączyli Rosjanie i wszystko skończyło się dla mnie idealnie.” – dodał Norweg.