Siódmy etap to płaski odcinek z Murcji do Orihueli 187 km.
Zawodnicy którzy chcą liczyć się w klasyfikacji generalnej wyścigu, z pewnością potraktują ten etap jako odpoczynek, przed pierwszymi prawdziwymi górami, które pojawią się podczas 8. i 9. etapu Vuelta Espana.
Marny żywot harcowników, choć w połowie etapu jest jedno wzniesienie, na którym zlokalizowana jest premia górska 3. kategorii – Puerto de Hondón de los Frailes, to grupy sprinterów będą zmotywowane by dogonić ucieczkę, ponieważ następna szansa na finisz z dużej grupy pojawi się dopiero na 12. etapie.
Mark Cavendish (HTC-Columbia), nie jest chyba taki szybki jak podczas Tour de France. Wyraźnie w Brytyjczyku coś się zacięło, najpierw przegrana z Yauhenim Hutarovichem, później błąd i zbyt wczesne rozpoczęcie finiszu na 6. etapie.
Nie najwyższą formę młodego kolarza będą starali się wykorzystać Thor Hushovd (Cervelo Test Team), Alessandro Petacchi (Lampre), Tyler Farrar (Garmin-Transitions), Oscar Freire (Rabobank), Allan Davis (Astana), Daniele Benatti (Liquigas), Greg Van Avermaet (Omega Pharma Lotto), Wouter Weylandt (Quick-Step), Sebiastien Hinault (Ag2r La Mondiale), Samuel Dumoulin (Cofidis), Koldo Fernandez (Euskaltel-Euskadi).