Marianne Vos pewnie wygrywa Trofeo Alfredo Binda, otwarcie cyklu Pucharu Świata kobiet rozgrywanego we Włoszech. Holenderka po raz kolejny udowadnia, że jest obecnie najlepszą zawodniczką na świecie.

Startując dla reprezentacji Holandii zaledwie kilka tygodni temu zdobyła tytuł mistrzyni świata w przełajach. Wczoraj wygrała finisz z  dziewięcioosobowej grupki faworytek wyścigu. Zwycięstwo stawia  jej nazwisko w roli głównej faworytki do wygranej w kolejnej serii Pucharu Świata, która już w niedzielę podczas wyścigu Tour des Flandres kobiet.

Na drugiej pozycji znalazła się Martine Bras (Gauss RDZ Ormu). Trzecią lokatę zajęła Szwedka, Emma Johansson (Redsun Cycling Team).

Zgodnie z pierwszymi przypuszczeniami, największe roszady doszły podczas wzniesienia Brinzio. Pojawiła się tam 20 osobowa grupka. Kilka kilometrów później zostało już tylko 16 najsilniejszych zawodniczek z Vos i innymi faworytkami do zwycięstwa.

W wyścigu startowała również wychowanka KS Ślęża Sobótka, Paulina Brzeźna (Redsun Cycling Team), która zajęła 60 pozycje w wyścigu.

Poprzedni artykułMariusz Witecki po wyścigu w Sobótce: „Pierwsze koty za płoty”
Następny artykułMichael Rasmussen wini wszystkich z wyjątkiem siebie
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments