Kolarz ekipy HTC-Columbia, Mark Cavendish uczestniczył dziś w kraksie podczas ostatniego etapu tegorocznej edycji wyścigu Tirreno-Adriatico ale zapowiada, że stanie na starcie sobotniego Mediolan-San Remo.
Cavendish upadł na jednym z zakrętów na około osiem kilometrów przed metą.
Dyrektor sportowy HTC-Columbia, Brian Holm stwierdził, że nie spodziewa się aby dzisiejszy incydent, negatywnie wpłynął na zawodnika. „Ma siniaki. Jest lekko poobijany, tak jak to zwykle bywa po upadku przy prędkości 60 kilometrów na godzinę,” powiedział Holm dla Cyclingnews „Ale Cavs nie jest z czekolady. Jestem pewien, że wszystko będzie w porządku.”
Kraksa to kolejny problem Cavendisha w nowym sezonie 2010. Problemy stomatologiczne 24-latka opóźniły jego starty w nowym roku. Tirreno-Adriatico był trzecim wyścigiem Brytyjczyka w sezonie.
„Myślę, że jego szanse na zwycięstwo są mniej więcej takie same jak w zeszłym roku” powiedział. „Wtedy zaskoczył wszystkich i w pewnym sensie wyglądało to na zbyt łatwe. Wiemy, że będzie trudniej o zwycięstwo w tym roku, ale musimy dać mu szansę. Naprawdę wierzę, że Mark może zrobić to ponownie.”
Ostatnie kilometry 7 etapu Tirreno-Adriatico (z kraksą Cavendisha):
Andrzej