fot. Michał Kapusta / naszosie.pl

Brązowy medalista olimpijski „na gorąco” skomentował swoją trzecią lokatę na etapie w Szczyrku.

Trzecie miejsce na etapie i trzecie w generalce, a jeszcze nie wjechaliśmy w góry – jest dobrze!

Od 2014 roku [zwycięstwo Majki – przyp. red.] Polakom jakoś ciężko było walczyć na etapach Tour de Pologne, to musiałem przyjechać trochę poszumieć, żeby było dobrze dla polskich kibiców. Sam się cieszę jak widzę ile osób czeka przy ulicach, jest lepiej niż na Tour de France. Jak krzyczą „Majka!” to dla mnie jest coś fajnego. Wyszedłem z dołka, było ciężko i dziękuję swojemu masażyście Arkowi Wojtasowi i całej rodzinie, żonie za to, że trzymali za mnie kciuki. Trenowałem ostro, żeby być na Tour de Pologne, ale dzisiaj jestem zaskoczony swoją dyspozycją. Ruszyliśmy troszeczkę za późno, bo miałem nogę na wygraną, ale widać, że jesteśmy na równym poziomie.

Chociaż Majkę często określa się raczej specjalistą od długich, jednostajnych podjazdów, to dzisiaj znakomicie pokazał, że w odpowiednim momencie potrafi być dynamiczny.

To nie był podjazd dla mnie, nie lubię takich ścianek, ale jak wyjechałem pod górę z zapasem energii na sprint – finiszowałem z Peterem Saganem, więc można nazwać to sprintem – to cieszę się z trzeciej lokaty. Mamy drugie i trzecie miejsce, chociaż Peter miał dzisiaj wygrać – nie udało się, ale jesteśmy wysoko w generalce i będziemy jechać „na dwie karty”. Przed nami cztery etapy, a Zakopane i Bukowina na pewno dadzą popalić – znam te podjazdy.

Dylan Teuns, który wygrał etap, odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w WorldTour. Polski mistrz pogratulował rywalowi znakomitej formy i siły, która pozwoliła mu rozpocząć finisz już 500m przed metą.

Gratuluję Teunsowi, zawsze trzeba mieć to pierwsze zwycięstwo w WorldTour – było co jechać. Ruszył 500m przed metą, a ja rozmawiałem z Przemkiem Niemcem i on kazał mi czekać do 200m przed szczytem, bo tam dalej jest sztywno. Może poszedłem troszeczkę za późno, ale i tak jestem zadowolony – pierwsza trójka, jestem trzeci w generalce. Na spokojnie – przedwcześnie wróciłem z Tour de France, powinniście być szczęśliwi, bo ja jestem! Na etapach nigdy się nie da odpocząć, ale na Tour de Pologne to jest fajne, że mogę spać do 11.

Poprzedni artykułPeter Sagan: „W generalce na pewno pojedziemy na Rafała”
Następny artykułDylan Teuns: „Niesamowity tydzień”
Menedżer sportu, fotograf. Zajmuje się sprzętem, relacjami na żywo i wiadomościami. Miłośnik wszystkiego co słodkie, w wolnym czasie lubi wyskoczyć na rower żeby poudawać, że poważnie trenuje.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments