Po nie najlepszym sezonie Petera Sagana nie ma już śladu. Słowak w Richmond wywalczył tytuł mistrza świata!
„Myślę, że to największe zwycięstwo w mojej karierze. Jestem bardzo zadowolony, bo poświęciłem dużo na przygotowania po Vuelcie. Dla mnie to niewiarygodne. Dzisiaj tylko czekałem i czekałem. Mój brat i koledzy z drużyny zawsze byli przy mnie. Gdy coś się działo, zawsze mi pomagali.
Ostatnie okrążenia były bardzo szalone, więc pomyślałem, że każdy musi być zmęczony. Dlatego dałem z siebie wszystko na ostatnim brukowym podjeździe i trzymałem pełny gaz do końca. Wiedziałem, że jeśli grupa mnie złapie, to nie będę miał już sił na sprint. Ten atak to była jednak słuszna decyzja. Wcześniej słyszałem komentarze ludzi, że nie nadaje się na tak długie wyścigi. Teraz będę jeździł w tęczowej koszulce dla wszystkich”.