Katarzyna Niewiadoma zajęła czwarte miejsce w wyścigu ze startu wspólnego elity kobiet w mistrzostwach Europy we włoskim Trydencie.
Polka była jedną z faworytek zmagań w wyścigu ze startu wspólnego kobiet o mistrzostwo Europy, rozgrywanym na pagórkowatej rundzie w okolicach Trydentu. Przed wyścigiem mówiła nam, że w dzisiejszym wyścigu liczy na medal – do powtórzenia sukcesu z ubiegłorocznego czempionatu zabrakło naprawdę niewiele, Katarzyna Niewiadoma ukończyła rywalizację na czwartej pozycji.
– Jestem zawiedziona tym, że tak mało brakło do medalu. Wyścig był ciężki pod takim względem, że było bardzo gorąco i na ostatnich rundach łapały mnie skurcze, ale rozmawiałam wcześniej z Martą (Lach) i ona miała podobnie. Myślę, że mogło być lepiej – mogłyśmy mieć ten medal, więc jestem trochę zawiedziona, że się nie udało
– powiedziała reprezentantka Polski po wyścigu.
Katarzyna Niewiadoma przez cały wyścig jechała bardzo czujnie – na przedostatnim okrążeniu znalazła się w kilkuosobowej grupie pościgowej za samotną liderką, Ellen van Dijk (Holandia). Gdy na ostatniej wspinaczce pod Povo zaatakowała Liane Lippert (Niemcy), Polka była pierwszą zawodniczką, która doskoczyła do jej koła.
– Miałam nadzieję, że nie będzie żadnej ucieczki z przodu, przynajmniej na dwie rundy do końca, bo wtedy jest zupełnie inne ściganie. Wiedziałam, że z przodu jest Holenderka i w tej kilkuosobowej grupce byłam jedyną Polką. Myślałam, że Włoszkom uda się zbliżyć do Ellen van Dijk czy dogonić tę ucieczkę i wtedy chciałam zaatakować. W sumie w momencie, kiedy chciałam ruszyć, zaatakowała Lippert, a ja doskoczyłam jej do koła. Przy szczycie próbowałam po prostu dać z siebie wszystko
– mówiła nam Katarzyna Niewiadoma.
Niestety w drugiej części finałowego okrążenia pościg powiększył się o kilka zawodniczek. Katarzyna Niewiadoma jechała bardzo aktywnie, ale nie udało jej się zmniejszyć przewagi do uciekinierki tudzież oderwać się od swoich rywalek. Polka znakomicie weszła w ostatnie dwa zakręty i w sprincie o drugie miejsce finiszowała na trzeciej pozycji. Szybsze były od niej jedynie Liane Lippert i Rasa Leleivyte (Litwa).
– Końcówka była mega ciężka – niestety wszystko się zjechało na zjeździe. Wiedziałam, że nie jestem najszybsza i później próbowałam różnych rzeczy, ale zauważyłam, że nie ma sensu atakować, ponieważ były tam dwie Holenderki, które wszystko goniły. Wiedziałam, że dwa zakręty przed finiszem są trochę techniczne i chciałam zyskać tam jakąś przewagę. Dobrze je sobie zapamiętałam, bo przejeżdżałyśmy przez nie osiem razy
– dodała Polka.
Po dobrym występie w mistrzostwach Europy, Katarzynę Niewiadomą czeka krótka przerwa, a następnie start w mistrzostwach świata, które odbędą się na „klasycznej” trasie w belgijskim Leuven.