fot. Toruński Klub Kolarski Pacific - Nestlé Fitness Cycling Team

Mimo wielu problemów i tygodni wyjętych z treningu Natalia Krześlak stanęła na 2. stopniu podium podczas jazdy indywidualnej na czas orliczek w ramach Mistrzostw Polski w kolarstwie szosowym. Kolarka TKK Pacific Nestle Fitness nie kryła z tego powodu wielkiej radości.

Dla Natalii Krześlak to ostatni sezon w kategorii orliczki. Wciąż stosunkowo młoda kolarka toruńskiego zespołu jest liderką swojej formacji i regularnie ściga się w Polsce oraz poza jej granicami, acz ten rok nie układał się dla niej idealnie. Choroby trapiły 21-latkę, która na Mistrzostwa Polski przyjechała po prostu powalczyć. Ta walka zakończyła się srebrnym medalem wśród orliczek ze stratą ledwie 6 sekund do złotej Zuzanny Chylińskiej.

Mam bardzo dobre wrażenia po srebrze, bo to jest mój pierwszy w życiu medal na czas wśród orliczek. Po prostu postawiłam wszystko z trenerem na jedną kartę, pojechaliśmy bardzo mocno… Byłam szósta 2 lata temu, czwarta przed rokiem, zabrakły mi wtedy 2 sekundy do medalu, a teraz mogę z podniesioną głową zakończyć kategorię orliczki, z tym srebrnym medalem. 7 sekund do Zuzi to jest tyle co nic na tych 30 kilometrach, także to jest naprawdę świetny wynik

— opowiadała wyraźnie rozanielona Natalia Krześlak.

21-latka z TKK Pacific Nestle Fitness co prawda przegrała ze swoją klubową koleżanką Zuzanną Chylińską, ale nad kolejnymi rywalkami miała całkiem wyraźną przewagę. Obie orliczki z toruńskiego klubu mocno jechały od samego startu meldując się z zapasem już na półmetku. Czy taka była taktyka?

Tak, faktycznie przy dzisiejszych warunkach wszystko sprzyjało do osiągania wysokich prędkości, więc dając z siebie wszystko i będąc tak dobrze przygotowane mogłyśmy narzucić sobie właśnie takie tempo. Dla mnie jest to szczególne przez to, że w tym sezonie przeszłam poważną chorobę, jaką jest zapalenie płuc – 3 miesiące temu skończyłam branie antybiotyków i zaczynałam od zera. Niedawno, po powrocie z Akademickich Mistrzostw Świata [które miały miejsce w Kostaryce – przyp. red.] również byłam chora, także jestem tutaj nieco rzutem na taśmę i tym bardziej cieszę się, że fizycznie, psychicznie i mentalnie dotarłam tutaj na wysokim poziomie

— kontynuowała Natalia Krześlak.

Czy po takim sukcesie następuje natychmiastowe skupienie na kolejnym celu, jakim jest niedzielny wyścig ze startu wspólnego, czy też najpierw jest czas na świętowanie? 21-latka wyraźnie wskazała, że to drugie jest właściwą odpowiedzią, choć oczywiście niedzielna rywalizacja będzie dla toruńskiego zespołu niezwykle ważnym startem.

Teraz to jest czas na rozjazd, obiad i wyciszenie. Najpierw trzeba się pocieszyć, potem stłumić te emocje i wtedy można zebrać siły na niedzielę, w którą obyśmy powtórzyły ten dzisiejszy dublet, mamy takie marzenie, że może nawet coś więcej zrobimy. Niedzielna trasa jest dość specyficzna – z jednej strony podobna do tej zeszłorocznej, czyli dosyć prosta, acz z elementami technicznymi jak betonowe płyty czy leżący policjanci i wysepki. Prawdopodobnie peleton będzie duży, dziewczyny zdeterminowane. To jest Rok Chopinowski, ale też i olimpijski, więc nikt na pewno nie popuści – zarówno my orliczki, jak i dziewczyny z elity

— obszernie opowiedziała srebrna orliczka z czwartkowej jazdy indywidualnej na czas.

Choroby, kłopoty, a także wyzwania dnia codziennego pokroju studiów na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu – Natalia Krześlak z pewnością przebyła długą drogę do tego sukcesu. Kto jej pomagał i tym samym zasłużył na gorące podziękowania od 21-latki?

Oj bardzo dziękuję mojemu zespołowi Toruńskiemu Klubowi Kolarskiemu Pacific, trenerowi Leszkowi Szyszkowskiemu, mamie, tacie dziękuję za to wsparcie. Tak jak już nie raz wspominałam jestem studentką Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, studentką kariery dwutorowej student-sportowiec i tak naprawdę dla mnie się liczy to wsparcie od profesorów, dziękuję im za takie ciepłe podejście i za to, że możemy się rozwijać zarówno pod względem sportowym, jak i naukowym

— podkreślała 21-latka.

TKK Pacific Nestle Fitness ma dość ciekawy kalendarz startowy, a Natalia Krześlak jest jednym z filarów tej ekipy. Gdzie w najbliższym czasie, rzecz jasna poza niedzielnym wyścigiem ze startu wspólnego w ramach Mistrzostw Polski, zobaczymy 21-latkę?

Przed nami Tour de Pologne, a także jesteśmy bardzo dumni, że w tym roku ponownie organizujemy Princess Anna Vasa Tour, to będzie już 5. nasza edycja, w tym roku powiększamy nasz wyścig o jeden etap, drużynową jazdę na czas, co rzadko się zdarza w takich wyścigach. Jesteśmy naprawdę podekscytowani jak to wyjdzie, szczególnie, że zaczynamy w naszym grodzie Kopernika na naszym pięknym Bulwarze Filadelfijskim. Serdecznie zapraszamy wszystkich kibiców

— zakończyła szczerze reklamując Princess Anna Vasa Tour srebrna medalistka czwartkowej rywalizacji orliczek, czyli Natalia Krześlak.

W Radzanowie rozmawiał Jakub Jarosz


Redakcja Naszosie.pl będzie relacjonowała dla Państwa wszystkie wydarzenia z Mistrzostw Polski w kolarstwie szosowym Płock 2024 prosto z serca wydarzeń. Przygotujemy relacje tekstowe z każdego dnia rywalizacji, a także obszerne zapowiedzi, podsumowania zmagań każdej kategorii oraz liczne wywiady. Śledźcie nasz portal podczas tego wyjątkowego wydarzenia!

Poprzedni artykułFilippo Ganna po raz piąty oraz inni mistrzowie w jeździe na czas
Następny artykułWielki powrót Anny van der Breggen!
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments