Rywalizację juniorów w jeździe indywidualnej na czas podczas Mistrzostw Polski zdominowali kolarze JEGG-DJR Academy. Dominik Krzyśków i Patryk Goszczurny zdobyli odpowiednio złoto i srebro, a wraz z kolarzami holenderskiej grupy na podium stanął rodzynek z polskiego peletonu – Nikodem Siałkowski z UKS Copernicus CCC Toruń.
Przed startem rywalizacji juniorów wiele osób zastanawiało się nad tym kto stanie na podium tegorocznych zmagań zawodników do lat 19. Nasze krajowe podwórko pełne jest talentów, a młodzi kolarze nie boją się korzystać z nowinek zarówno treningowych, jak i sprzętowych. W gronie faworytów znalazł się m.in. Nikodem Siałkowski, który rok temu zajął 4. miejsce jako pierwszoroczny junior. Teraz 17-latek może cieszyć się z brązowego medalu – pierwszego indywidualnego w szosowej karierze wywalczonego w tej kategorii wiekowej.
Czuję się bardzo dobrze, przygotowywałem się do tej jazdy na czas, liczyłem na dobry rezultat i udało się go osiągnąć. Dotarło już do mnie co osiągnąłem, spodziewałem się tego wyniku po zeszłym roku, choć spodziewałem się więcej po niektórych dobrych zawodnikach jadących przede mną
— opowiadał przed ceremonią medalową Nikodem Siałkowski.
Ostatnia grupa juniorów, w której jechała większość faworytów, musiała walczyć nie tylko z czasem, ale i warunkami pogodowymi. Gdy zaczęło padać niektórzy spodziewali się, że siedzący od przeszło godziny na gorącym krześle Franciszek Matuszewski (WLKS Krakus) może już z niego nie zejść aż do końca, ale finalnie trójka zawodników, w tym właśnie Nikodem Siałkowski, zdołali pokonać swojego konkurenta. Czy to była perfekcyjna czasówka w wykonaniu młodego kolarza UKS Copernicus CCC Toruń?
Szczerze mówiąc hamulce szczękowe troszkę mi przeszkadzały przy dohamowaniach, myślę, że na pewno straciłem na tym jakieś pojedyncze sekundy, ale to już nie ma co do tego wracać – co było to było i nie ma miejsca na wymówki. Uzyskałem swój rezultat i tyle. Co prawda deszcz przeszkadzał, ale trasa była okej
— kontynuował brązowy medalista.
Teraz przed młodym zawodnikiem sobotni wyścig ze startu wspólnego. UKS Copernicus CCC Toruń to na tyle uznana w Polsce marka, że rywale z pewnością będą się oglądali właśnie na pomarańczowe koszulki – tą w ostatnich latach na biało-czerwoną z orzełkiem zamienił Kacper Hoppa (2021), a rok później Hubert Grygowski był 2. Jaki plan na wyścig ze startu wspólnego ma Nikodem Siałkowski?
Trzeba porozmawiać z trenerem na temat tego jaka jest taktyka drużynowa, bo muszę się podporządkować pod chłopaków, pod drużynę. To taki sport, że nie można zrobić tego co się chce, trzeba jeździć z zespołem. W piątek pojedziemy zobaczyć trasę i będę wiedział więcej
— zdradzał w kontekście soboty Nikodem Siałkowski.
Na koniec, jak zawsze, przyszła pora na podziękowania. W przypadku kolarza UKS Copernicus CCC Toruń te były dość zwięzłe, acz bardzo konkretne.
Na pewno chciałbym podziękować mojemu trenerowi – jednemu i drugiemu, czyli Dariuszowi Kołakowskiemu i Błażejowi Janiaczykowi. Dziękuje także całemu zarządowi Copernicusa za pomoc oraz tacie za wsparcie finansowe przy temacie roweru, bo jak wiadomo kolarstwo czasowe jest jak Formuła 1 – trzeba inwestować w aerodynamikę
— zakończył Nikodem Siałkowski.
W Radzanowie rozmawiał Jakub Jarosz
Redakcja Naszosie.pl będzie relacjonowała dla Państwa wszystkie wydarzenia z Mistrzostw Polski w kolarstwie szosowym Płock 2024 prosto z serca wydarzeń. Przygotujemy relacje tekstowe z każdego dnia rywalizacji, a także obszerne zapowiedzi, podsumowania zmagań każdej kategorii oraz liczne wywiady. Śledźcie nasz portal podczas tego wyjątkowego wydarzenia!
- Zapowiedź Mistrzostw Polski
- Relacja z jazdy indywidualnej na czas juniorek
- Relacja z jazdy indywidualnej na czas juniorów
- Relacja z jazdy indywidualnej na czas orlików
- Wszystkie artykuły o Mistrzostwach Polski 2024
- Wywiad z Dominikiem Krzyśków
- Wywiad z Patrykiem Goszczurnym
