fot. Giro d'Italia

Zwycięstwem Tima Merliera zakończyła się 107. edycja Giro d’Italia. Na ulicach Rzymu sprinter Soudal Quick-Step wyprzedził Jonathana Milana oraz Kadena Grovesa. 6. metę przeciął Stanisław Aniołkowski. Całą imprezę wygrał Tadej Pogačar, a jej podium uzupełnili Daniel Felipe Martínez oraz Geraint Thomas.

Na zakończenie zmagań kolorowa karawana różowego wyścigu przeniosła się do stolicy Italii. Na ulicach Rzymu rozegrano 125-kilometrowy, niemal zupełnie płaski etap przyjaźni, podczas którego równie ważny, jeśli nie ważniejszy niż aspekt sportowy był ten dotyczący celebracji najlepszych zawodników 107. Giro d’Italia.

Etap rozpoczął się od celebracji triumfu Tadeja Pogačara w wykonaniu jadących w okolicznościowych koszulkach kolarzy UAE Team Emirates. Ekipa ta dotarła do Rzymu w 8-osobowym składzie, a jednym z jej najważniejszych ogniw był 15. w klasyfikacji generalnej Rafał Majka – ostatni przyboczny Słoweńca podczas górskich etapów.

Celebracja sukcesów, pożegnania z kibicami i inne piękne obrazki zakończyły się na 75 kilometrów przed metą, a po chwili zaczęły się ataki. Jako pierwszy spróbował Alex Baudin (Decathlon AG2R La Mondiale Team), a dołączyli do niego Ewen Costiou (Arkéa – B&B Hotels), Mikkel Frølich Honoré (EF Education – EasyPost) i Martin Marcellusi (VF Group – Bardiani CSF – Faizanè). Harcownicy otrzymali od peletonu maksymalnie 40 sekund przewagi.

W głównej grupie pracowali przedstawiciele praktycznie wszystkich ekip posiadających w swoich szeregach czołowych sprinterów – schowani byli jedynie zawodnicy Alpecin-Deceuninck. To sprawiło, że mocno pilnowany odjazd został złapany na 13 kilometrów przed metą, czyli pod koniec przedostatniego okrążenia po ulicach Rzymu.

9 kilometrów przed metą defekt miał Jonathan Milan (Lidl-Trek), który bardzo długo czekał na wymianę roweru. Dzierżący cyklamenowy trykot Włoch stracił prawie minutę do peletonu i jego szanse na etapowy triumf mocno zmalały. 23-latek co prawda wrócił do grupy na 4,5 kilometra przed metą, ale przejście przez rozciągnięty peleton przy tym tempie było niesamowicie trudne.

Finał 21. etapu był bardzo szybki. Kolejne zespoły przewijały się na czele, najbardziej widoczne były koszulki Alpecin-Deceuninck, Soudal Quick-Step, Team Jayco AlUla czy nawet różowy trykot Tadeja Pogačara, który wyprowadzał Juana Molano. Wydawało się, że to te zespoły powalczą o zwycięstwo, a tu nagle na 1500 metrów przed końcem wszystkich jak TGV minął pociąg Lidl-Treka z Jonathanem Milanem.

Jako pierwszy finisz zaczął Tim Merlier (Soudal Quick-Step) i była to dobra decyzja. Na jego kole jechał Jonathan Milan, który co prawda wyszedł zza pleców Belga, ale nie zdołał go wyprzedzić i to właśnie 31-letni sprinter wygrał swój 3 etap podczas tegorocznej edycji Giro d’Italia!

Wyniki 21. etapu 107. Giro d’Italia:

Wyniki dostarcza FirstCycling.com

Tym samym poszczególne klasyfikacje 107. Giro d’Italia wygrali:

  • generalna: Tadej Pogačar (UAE Team Emirates);
  • punktowa: Jonathan Milan (Lidl-Trek);
  • górska: Tadej Pogačar (UAE Team Emirates);
  • młodzieżowa: Antonio Tiberi (Bahrain-Victorious);
  • drużynowa: Decathlon AG2R La Mondiale Team
  • Intergiro: Filippo Fiorelli (VF Group – Bardiani CSF – Faizanè);
  • lotne premie: Andrea Pietrobon (Team Polti Kometa);
  • Fuga: Andrea Pietrobon (Team Polti Kometa).

Wszystko o 107. Giro d’Italia:

 

Poprzedni artykułBoucles de la Mayenne 2024: Retailleau wygrywa ostatni etap, wyścig dla Bettiola
Następny artykułRideLondon Classique 2024: Lorena Wiebes wygrywa wszystkie etapy
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
3 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Andrzej
Andrzej

Mam takie jedno pytanie
Czy w Eurosporcie 1 nie pokazywali jak Tadej Pogačar odbiera trofeum czy po prostu ja coś przeoczyłem?

Dziad
Dziad

Nie pokazywali

Majkel Wantyrnałt.
Majkel Wantyrnałt.

Gaviria powinien być przesunięty na koniec grupy, prawie zdjął Stacha swoim gwałtownym zajechaniem drogi. Gdyby nie to może byłoby top3, nikt tego chyba nie zauważył.