fot. Giro d'Italia

Czy Tadej Pogačar wygra swój szósty etap Giro d’Italia podczas tegorocznej edycji? Jeśli ufać wypowiedziom Słoweńca to istnieje na to niemała szansa, ale nie dzisiaj. Piątkowy etap jego zdaniem dedykowany jest uciekinierom, podczas kiedy on będzie chciał sięgnąć po triumf w sobotę w Bassano del Grappa.

Dziś na kolarzy czeka stosunkowo prosty, zakończony kilkoma niezbyt stromymi podjazdami etap do Sappady. Zdaniem Tadeja Pogačara taki teren jest wprost stworzony pod ucieczkę, która jego zdaniem będzie nie do upilnowania. Słoweniec wróży harcownikom walkę o etapowy triumf, być może ostatnią podczas tegorocznego Giro d’Italia.

Ten etap jest wprost stworzony pod odjazd. Przewiduję, że mocna grupa zawiąże się już w pierwszej części etapu i pojedzie na metę

— krótko zaczął Tadej Pogačar, po czym szybko powiedział dodał dlaczego piątkowy etap to ostatnia szansa dla uciekinierów.

W środę na mecie przywitałem wielu słoweńskich kibiców. Nasz kraj jest mały i wielu z nas się zna. Sobotni etap kończy się dwoma podjazdami na Monte Grappa i dojazdem do Bassano del Grappa. To może być dla mnie kolejna szansa na wygranie etapu. Wręcz chciałbym to osiągnąć, ponieważ meta znajduje się blisko mojego kraju

— dodał Tadej Pogačar w rozmowie dla TuttiBiciWeb.

Bassano del Grappa oddalone jest od słoweńskiej granicy o niespełna 200 kilometrów, które można pokonać w niecałe 2 godziny. Do stolicy Słowenii, czyli Ljubljany, jest tylko nieco dalej, a to może przyciągnąć do Italii całe rzesze tamtejszych kibiców chcących celebrować wielki triumf Tadeja Pogačara. Dzień później peleton przenosi się bowiem do Rzymu, gdzie wybrać się będzie znacznie trudniej i drożej.

Wielu jednocześnie zadaje sobie pytanie skąd taka „żarłoczność” u Tadeja Pogačara. Słoweniec wygrał już 5 etapów, a wydaje się, że wciąż mu mało. Bardzo prostą odpowiedź na ten temat dał Joxéan Fernández, czyli lepiej znany pod pseudonimem Matxín dyrektor sportowy UAE Team Emirates.

Ścigamy się, aby wygrać. Nie wierzę w ideę prezentów. Nikt w sporcie nie daje niczego w prezencie komuś innemu. Czy widzieliście kiedyś drużynę piłkarską, która oddała mecz? Niektórzy mówią, że Tadej jest tyranem lub kanibalem, bo chce wszystko wygrać. Cóż, nam też płacą za wygrywanie. Rozpoczęliśmy Giro z własnym planem i do tej pory doskonale go realizujemy. Chcieliśmy wygrać kilka pierwszych etapów, aby móc kontrolować wyścig. Później chcieliśmy spróbować wygrać najważniejsze etapy górskie

— powiedział dla hiszpańskiego radia COPE Joxéan Fernández.

Kto wie, być może takie otwarte medialne deklaracje to element sportowej gry? UAE Team Emirates pokazało podczas tego wyścigu swoją moc i wszyscy mają świadomość, że podczas zmiany Domena Novaka, Felixa Großschartnera czy Rafała Majki ucieczka zacznie tracić, zaś Tadej Pogačar w ataku jest w stanie odrabiać minuty nad zawodnikami zmęczonymi całodniowym odjazdem. W ten sposób „ostrzeżeni” rywale mogą dać z siebie wszystko już w piątek, a sobotnia ucieczka może być w efekcie mniej liczna i łatwiejsza do kontroli.


Wszystko o 107. Giro d’Italia:

Poprzedni artykułW karnickim tyglu – zapowiedź 19. etapu Giro d’Italia 2024
Następny artykułPrzegląd ciekawych plotek transferowych z zagranicznych mediów
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
6 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Reko
Reko

Pogi…zostaw coś Majce

Andrzej
Andrzej

Nie zostawi…

Jon
Jon

Cieszę się, że i tym razem koszulka lidera klasyfikacji górskiej padnie łupem najlepszego górala a nie któregoś z outsiderów. Podoba mi sie system punktacji na premiach górskich jaki ma miejsce w Giro. Dla outsiderów pozostaje tu wyłącznie rola zastępczego noszenia niebieskiego trykotu. Tym samym na Giro przynajmniej w tegorocznej edycji klasyfikacja gorska odzyskuje sporo prestiżu.

Jon
Jon

Mam nadzieję, ze outsiderzy nie odbiorą dziś Pogacarowi zwycięstwa w klasyfikacji górskiej. Terotycznie mają na to jeszcze szanse, ale wobec deklaracji, ze Tadej jedzie dziś po etap ich szanse są jeszcze mniejsze. W praktyce wystarczy że, żaden ze „ścigających” Słoweńca w klasyfikacji górskiej nie wygra dziś obydwóch górskich premii 1 kategorii i Tadej nic juz w tej kwestii nie będzie musiał robić.

xxx
xxx

egoista. niech się udławi tym zwycięstwem

xxx
xxx

egoista