fot. UAE Team Emirates

Za nami przedostatni etap zmagań w ramach 12. edycji Tour of Oman. Ten padł łupem Diego Ulissiego, który dzięki sekundom bonifikaty awansował na 2. miejsce w klasyfikacji generalnej. Włoch z UAE Team Emirates ma jednak nadzieję, że jutro powalczy o pełną pulę.

Mimo wielu ścianek w końcówce na metę wpadła dziś aż 40-osobowa grupa, a my mogliśmy oglądać sprinterski pojedynek. Jedyną różnicą od standardowych potyczek tego typu było to, że walczyli nie najszybsi kolarze świata, a dobrzy górale i specjaliści od pagórków, którzy ostali się w pierwszej grupie. W takich końcówkach od lat świetnie odnajduje się Diego Ulissi, dla którego to była 45. zawodowa wygrana w karierze.

Jestem zachwycony tym pierwszym zwycięstwem w sezonie. To był trudny etap. Pascal Ackermann zaatakował na 8 km przed metą, a na ostatnim podjeździe Vegard Stake Laengen i Davide Formolo wykonali idealną robotę, przygotowując mój sprint. Atak Pascala dobrze rozbił grupę i m.in. dzięki niemu odnieśliśmy wspaniałe zwycięstwo. Bardzo dobrze rozpoczęliśmy sezon jako zespół

— opowiadał na mecie 4. etapu Tour of Oman Diego Ulissi.

Dla UAE Team Emirates to był czwarty triumf w tym sezonie – wcześniej mistrzostwa krajowe w jeździe indywidualnej na czas oraz klasyfikację generalną Santos Tour Down Under wygrał Jay Vine, a wczoraj szans rywalom podczas Jaén Paraiso Interior nie dał Tadej Pogačar.

Zaczęliśmy wyścig z ambicjami na klasyfikację generalną dla Davide Formolo. Wczorajszy dzień nie był dla nas dobry, ale teraz jestem drugi w tabeli. Najważniejsze jednak, że wygraliśmy etap. Patrzymy teraz na jutro, ale ostatnia wspinaczka jest bardzo trudna. To dla mnie bardzo trudna wspinaczka. To mój pierwszy raz w Omanie. Zobaczymy jutro, ale już jesteśmy zadowoleni z tego zwycięstwa

— dodał Diego Ulissi.

Ambicje na klasyfikacje generalną w zespole UAE Team Emirates wciąż mogą być duże – do prowadzącego Matteo Jorgensona (Movistar Team) Włoch traci tylko 5 sekund. W sumie w 22 sekundach znajdziemy 11 kolarzy, acz nie ma wśród nich wspomnianego Davide Formolo – ten stracił wczoraj przeszło minutę i prawdopodobnie wypadł z walki o końcowy triumf.

Poprzedni artykułRCS Sport przejmuje kobiece i młodzieżowe Giro d’Italia
Następny artykułFabio Jakobsen powalczy o kolejne skalpy w Volta ao Algarve
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments