fot. La Vuelta / Unipublic

Osama Al Shafar ponownie został wybrany szefem Azjatyckiej Federacji Kolarskiej. Doszło jednak do tego w bardzo niespotykany sposób.

Demokratyczny wybór Prezydenta kontynentalnej federacji kolarskiej to całkowita norma. 2 tygodnie temu szefem UEC wybrany został Włoch Enrico Della Casa. Dziś w podobny sposób próbowano wyłonić Prezydenta azjatyckiej federacji, której do tej pory dowodził Osama Al Shafar. Niestety, nie udało się.

Wybory były bowiem zdecydowanie najbardziej wyrównanymi w historii. Zarówno dotychczasowy szef, pochodzący ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, jak i Malezyjczyk Dato Amarjit Singh Gill, w dwóch turach głosowania zdobyli po 21 głosów. Zgodnie z prawem należało jednak wyłonić zwycięzcę.

Wówczas skorzystano ze sposobu dobrze znanego kibicom piłkarskiego Górnika Zabrze, czyli… rzutu monetą. W nim więcej szczęścia miał Al Shafar, który ponownie został wybrany prezydentem Azjatyckiej Federacji Kolarskiej.

Co w całym zamieszaniu jest istotne, obywatel Zjednoczonych Emiratów Arabskich do tej pory zbierał bardzo przyzwoite noty, szczególnie, że ściganie na bliskim wschodzie rozwija się coraz prężniej. W kolejnej kadencji Al Shafar ma się jednak zająć przede wszystkim rozwojem kolarstwa górskiego oraz jazdy na BMX.

Poprzedni artykułAndreas Kron: „To jakieś szaleństwo”
Następny artykułCotygodniowy Quiz Kolarski #16 Wielki dzień Stuyvena i niezły Aniołkowski
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments