Vuelta a España 2020: David Gaudu wygrywa na Alto de la Farrapona

David Gaudu (Groupama-FDJ) zwyciężył na jedenastym etapie wyścigu Vuelta a España z metą na premii górskiej pierwszej kategorii Alto de la Farrapona. Liderem klasyfikacji generalnej pozostał Primož Roglič (Jumbo-Visma). 

Nadeszła godzina faworytów – tak zatytułowali zapowiedź jedenastego etapu wyścigu Vuelta a España hiszpańscy dziennikarze. Kolarze musieli się dzisiaj zmierzyć się z prawdziwym etapone, czyli odcinkiem z pięcioma premiami górskimi, w tym czterema pierwszej kategorii. Metę ustalono na podjeździe Alto de la Farrapona o długości 18 km i maksymalnym nachyleniu sięgającym 13 proc.

Warto jeszcze odnotować, że zanim kolarze wyruszyli do startu honorowego jedenastego etapu odbył się protest przeciwko decyzji sędziów z dnia poprzedniego, kiedy to jury nie dostosowało się do zasady tzw. „trzech sekund” i przyznano koszulkę lidera Primožowi Rogličowi. Więcej na ten temat można przeczytać > TUTAJ.

Od początku etapu, czyli podjazdu na pierwszą premię górską dnia La Campa trwały próby zawiązania ucieczki dnia. Podczas wspinaczki na pierwszą poważną trudność dzisiejszego dnia, czyli premię górską La Colladona nadal odbywały się przetasowania pośród kolarzy, którzy mieli ochotę pokonać ten etap w ucieczce. Smaczku temu wszystkiemu dodawała zacięta rywalizacja o punkty w klasyfikacji górskiej pomiędzy Guillaume Martin (Cofidis) a Timem Wellensem (Lotto-Soudal). Porwał się także peleton, co stało się za sprawą dużej pracy ekipy Cofidis.

Ostatecznie komplet punktów na szczycie La Colladona zdobył Nelson Oliveira z Movistaru, który współtworzył czołówkę. Na zjeździe dołączyli do niej Wellens oraz David Gaudu. W sumie jej skład wyglądał następująco: David Gaudu, Bruno Armirail (Groupama-FDJ), Guillaume Martin (Cofidis), Niklas Eg (Trek-Segafredo), Nelson Oliveira (Movistar), Mark Donovan, Michael Storer (Team Sunweb), Tim Wellens (Lotto-Soudal).

U podnóża podjazdu La Cobertoria ucieczka miała nieco ponad dwie minuty przewagi nad peletonem. 8 km przed szczytem z peletonu zaatakował jeden z trzech liderów drużyny Movistar – Marc Soler. W peletonie natomiast pracowały drużyny Jumbo-Visma oraz INEOS Grenadiers. Soler dość łatwo dołączył do czołówki, a w końcówce podjazdu kłopoty miał Tim Wellens. Dziesięć punktów za zwycięstwo na „jedynce” zdobył Guillaume Martin, dzięki czemu znacząco powiększył przewagę w klasyfikacji górskiej.

Na zjeździe i stosunkowo płaskim dojeździe do kolejnej i zarazem przedostatniej górskiej premii w dzisiejszym menu uciekinierzy powiększyli przewagę nad peletonem do ponad trzech minut. Oznaczało to, że wirtualny awans w klasyfikacji generalnej zaliczył Marc Soler, który po dziesięciu etapach plasował się na dzisiątej pozycji ze stratą 3 minut i 52 sekund.

Na podjeździe pod Puerto de San Lorenzo przewaga harcowników na peletonem zmalała o minutę. Dużą pracę wykonywali kolarze Movistaru, a zwłaszcza Nelson Oliveira pracujący dla Solera. Tymczasem na szczycie kolejne dziesięć punktów do klasyfikacji górskiej dopisał Guillaume Martin.

Finałowy podjazd pod Alto de la Farrapona ucieczka dnia rozpoczęła z dość przyzwoitą, choć nie dającą pewności przewagą nad peletonem, w którym tempo zaczęła rozkręcać drużyna lidera Jumbo-Visma. Tempa w odjeździe nie wytrzymał Niklas Eg, który rozwiązał worek kolarzy odpadających z czołówki. 7 km przed metą Soler, Gaudu, Donovan, Storer i Martin mieli dwie minuty przewagi nad peletonem, a więc wszystko wskazywało na to, że to spośród tej piątki zostanie wyłoniony etapowy zwycięzca.

5200 metrów przed metą postanowił zaatakować Marc Soler, który ma już w tegorocznej Vuelcie jedno etapowe zwycięstwo. Kolarze Movistaru obiecali jechać agresywnie każdego dnia i trzeba przyznać, że chęci do walki im nie brakuje. Do koła Katalończyka doskoczył Gaudu. Hiszpańsko-francuski duet odjechał do pozostałych współtowarzyszy z ucieczki i zmierzał po etapowe zwycięstwo.

Soler i Gaudu powiększali przewagę nad młodymi kolarzami Sunwebu. 2 kilometry przed metą mieli 40 sekund zapasu. Na flamme rouge wjechali razem. 500 metrów przed metą kontrolnie ruszył Gaudu, ale nie był to jeszcze kluczowy atak. Ten przypuścił chwilę później. Francuz w samej końcówce wyglądał dużo lepiej niż potężnie zmęczony Marc Soler i dysponował lepszym przyspieszeniem.

Tymczasem w peletonie 2,5 kilometra przed metą tempo podkręcił nieco Mikel Nieve z drużyny Mitchelton-Scott, w której słabość zaliczył Esteban Chaves. Jednak wszystko w ryzach trzymała drużyna Jumbo-Visma, zdecydowanie najliczniejsza spośród tych, którzy mają w szeregach kandydatów do zwycięstwa w całym wyścigu. Atakować próbował Alexandr Vlasov, ale ostatecznie ścisła czołówka „generalki” przyjechała na remis, z pewnością oszczędzając siły przed kolejnym dniem.

W niedzielę kolejny bardzo trudny górski etap z metą na mitycznej przełęczy Alto de l’Angliru (kategoria specjalna). W sumie do przejechania będzie 109,4 km, a zatem zapowiada się na szybkie, eksplozywne i wyczerpujące ściganie.

Wyniki jedenastego etapu:

Klasyfikacja generalna po jedenastu etapach: