fot. Trek-Segafredo

Mistrz świata Mads Pedersen podczas czatu „na żywo” na oficjalnym profilu drużyny Trek-Segafredo na Facebooku, poruszył kilka interesujących kwestii dotyczących przerwania sezonu kolarskiego z powodu pandemii koronawirusa. Zadeklarował również, że gdy zostanie ogłoszona nowa data wyścigu Paryż-Roubaix, postawi go sobie za wielki cel.

Mówi się, że w gronie kolarzy, którzy najbardziej cierpią z powodu zawieszenia sezonu kolarskiego jest właśnie właściciel tęczowej koszulki Mads Pedersen, ponieważ nie może jej prezentować, oraz chociażby mistrzowie krajów jak mistrz Polski Michał Paluta (CCC Team) czy mistrz Hiszpanii Alejandro Valverde (Movistar). Jednak Duńczyk nie robi z tego powodu tragedii.

– Uwielbiam wyścigi klasyczne i nie mogłem doczekać się Paryż-Roubaix, ale teraz są ważniejsze rzeczy niż ściganie czy prezentowanie koszulki mistrza świata. Za dziesięć lat nikt nie będzie pamiętał, jak wiele wyścigów przejechałem w tej koszulce, tylko ile wygrałem. Nie jest tak, że siedzę w domu i płaczę z tego powodu, że się teraz nie ścigam

– powiedział Pedersen, który przebywa obecnie w swoim domu w Danii.

Istnieje możliwość, że „Piekło Północy” zostanie rozegrane we wrześniu lub w październiku. Kolarz Trek-Segafredo deklaruje, że bez względu na termin, będzie gotowy pod względem fizycznym i zrobi wszystko, aby odnieść w tym monumencie zwycięstwo.

– Gdy dowiemy się, kiedy zostanie rozegrany wyścig Paryż-Roubaix, wówczas stanie się on moim wielkim celem. Ktokolwiek go wygra, będzie to historyczne zwycięstwo z uwagi na termin, w jakim się odbędzie. Będę gotowy, kiedy będzie trzeba i jestem pewien, że wszyscy będą gotowi. Zamierzam po prostu ciężko trenować, aby być w dobrej formie

– dodał.

24-latek wystartował w sezonie 2020 w Tour Down Under, Race Torquay, Cadel Evans Great Ocean Road Race, Omloop Het Nieuwsblad, Kuurne-Bruksela-Kuurne oraz w Paryż-Nicea. Dało mu to szesnaście dni wyścigowych, a najwyższą lokatą, na jakiej się uplasował była siódma w Torquay.

Pomimo że nie miał jeszcze okazji rozwinąć skrzydeł, jest pełen optymizmu co do dalszej części roku. Pedersen wierzy, że kolarzy i kibiców czeka jeszcze wiele emocji.

– Uważam, że da się jeszcze ocalić ten sezon. To jest nowa sytuacja nie tylko dla kolarzy, ale także dla kibiców. Jestem przekonany, że UCI wraz z drużynami ustali nowy kalendarz. Myślę, że czeka nas miła końcówka roku, ponieważ będzie się działo wiele interesujących rzeczy – nie mogę się już tego wszystkiego doczekać

– zakończył Mads Pedersen.

Mistrz globu z pewnością został predestynowany do składu swojej drużyny także na Tour de France. Według najnowszych informacji francuskiej gazety „Dauphiné Libéré”, francuski wielki tour ma rozpocząć się 29 sierpnia i potrwać do 20 września.

Poprzedni artykułNajnowsze doniesienia ws. daty rozegrania wyścigu Tour de France
Następny artykułPoczątek Tour de France 29 sierpnia, Mistrzostwa Polski w sierpniu! [oficjalnie]
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments