Jak zapewnia Alejandro Valverde, najbardziej w jego dorobku brakuje olimpijskiego medalu, na zdobycie którego ostatnią szansę będzie miał w tegorocznych Igrzyskach. W 2021 roku utytułowany Hiszpan będzie mieć 41 lat.
Alejandro Valverde potwierdził, że sezon 2021 będzie jego ostatnim w karierze. Po zakończeniu kariery planuje zostać w ekipie Movistar, ale już w innej roli. Początkowo kolarz ekipy Eusebio Unzue planował odstawienie roweru na kołek po Igrzyskach Olimpijskich, ale ostatecznie postanowił startować rok dłużej.
Chcę startować jeszcze dwa sezony na najwyższym poziomie jaki mogę osiągnąć, a później odejść
– powiedział Valverde na temat najbliższej przyszłości serwisowi Cyclingnews.
Wizja pozostania w ekipie w innej roli jest dla mnie bardzo ekscytująca. Chcę się przyczynić do rozwoju rodziny Movistar.
Valverde już startował w tym sezonie. Wziął udział w trzech wyścigach Challenge Mallorca. W Trofeo Serra de Tramuntana zajął drugą pozycję, uznając wyższość Emmanuela Buchmanna (Bora – Hansgrohe).
W sezonie 2019 Hiszpan odniósł pięć zwycięstw, o 9 mniej niż rok wcześniej. W dorobku zapisał on m.in. mistrzostwo kraju ze startu wspólnego oraz etap Vuelty.
Trochę odczuwam już swój wiek, ale jest to tylko liczba, ponieważ marzenie o jeździe na rowerze wciąż pozostaje we mnie nienaruszone. Jestem realistą i mam świadomość, że z wiekiem szybciej zużywam siły na wyścigach, ale gdybym nie czuł się dobrze rywalizując, to bym odpuścił.
Hiszpan jest przerażony perspektywą braku możliwości wygrywania.
Będzie to bardzo trudne, choć to normalne w moim wieku będąc pokonywanym przez ludzi w wieku 25 lub 35 lat. Jest to jednak trudne do zaakceptowania zwłaszcza, że wynik rywalizacji zależy w głównej mierze od Twojej fizycznej dyspozycji ale co możemy zrobić?
Mimo słabszego sezonu, zawodnik Movistaru nie traci nadziei na jeszcze jedno duże zwycięstwo zanim zakończy karierę. Na Igrzyskach jego najlepszym rezultatem jest 12 pozycja w wyścigu ze startu wspólnego w Pekinie.
Naprawdę brakuje mi medalu olimpijskiego. Mam podia wszystkich Wielkich Tourów, wygrywałem klasyki, mistrzostwa świata, więc medal Igrzysk będzie głównym celem podczas mojego piątego startu w tych zawodach.
Bliskość Igrzysk i Tour de France sprawia, że wielu zawodników postanowiło odpuścić „Wielką Pętlę” i wystartować w Giro. Valverde ma zamiar pojechać Tour ale wycofać się przed jego końcem.
Wycofanie się przed Paryżem było planem od początku, choć to trudna decyzja. Muszę jednak mieć czas na aklimatyzację i trening w Tokio.
Movistar zimą przeszedł swego rodzaju rewolucję. W zespole pojawiło się 14 nowych kolarzy, w tym Enric Mas. Ekipę opuścili m.in. Nairo Quintana, Richard Carapaz i Mikel Landa. Hiszpan twierdzi, że zmiany były koniecznością.
Movistar potrzebował zmian po kilku dobrych latach. Mimo tego, nie zawsze spisywaliśmy się tak, jakbyśmy chcieli. Patxi Villa w sztabie technicznym i 14 nowych kolarzy przyniosą nam świeżość.
Alejandro pozytywnie wypowiada się także na temat współpracy z Masem i Solerem.
Cieszę się, mając możliwość dzielić się doświadczeniem z Enricem Masem i Marcem Solerem. Mają oni duże pole do rozwoju. Jestem osobą która bardzo wymaga od siebie samego, co mnie motywuje.
Odnośnie rzekomego konfliktu z Quintaną i Landą na temat podziału ról, Hiszpan ma także prostą odpowiedź.
Kto się nie kłóci, gdy stawką jest zwycięstwo, a my jesteśmy pod presją wyścigu? Byliśmy kilkoma kapitanami, byliśmy na siebie źli, ale przeboleliśmy to. Ze swojej strony jestem zaszczycony, że mogłem się ścigać w jednej drużynie z dwójką tak wielkich kolarzy. Życzę im jak najlepiej, o ile ich cele nie pokrywają się z moimi (śmiech)
– zakończył mistrz świata z 2018 roku.
