Foto: ASO / Alex Broadway

Dylan Groenewegen (Jumbo-Visma) wygrał pierwszy etap wyścigu 4 Jours de Dunkerque. Holender w sprincie pokonał Marca Sarreau (Groupama-FDJ) i kolegę z ekipy, Mike’a Teunissena.

Pierwszy z sześciu etapów francuskiego wyścigu kategorii 2.HC liczył 172 kilometry. Kolarze po starcie w Dunkierce ruszyli na południowy wschód, by finiszować w Conde-sur-l’Escaut. Profil trasy pozbawiony był większych trudności, co zwiastowało, że zmagania otworzy pojedynek sprinterów.

źr. procyclingstats

Niedługo po starcie do szarży ruszyła czwórka zawodników: Tom Devriendt (Wanty-Gobert), Elmar Reinders (Roompot-Charles) , Samuel Leroux (Natura4Ever) i Nicolas Baldo (St Michel). Choć jej los od samego początku zdawał się być przesądzony, współpracowała ona zgodnie i długo utrzymywała zapas nad peletonem. 40 kilometrów przed metą wynosił on jeszcze 40 sekund. Przygoda śmiałków zakończyła się niespełna 5 km przed finiszem.

O losach etapu zdecydował więc sprint. W tym najlepszy okazał się Dylan Groenewegen (Jumbo-Visma), który z łatwością wyprzedził Marca Sarreau (Groupama-FDJ) oraz kolegę z drużyny, Mike’a Teunissena.

 

Poprzedni artykułConnor Swift kolarzem Akrea-Samsic
Następny artykułGiro d’Italia 2019: Richard Carapaz najlepszy na czwartym etapie
Pasją do kolarstwa zarażony ponad dekadę temu, sił próbuje nie tylko jako dziennikarz, ale i zawodnik – amator, gdyż jest zdania, że specyfikę tego sportu poznać można jedynie samemu go uprawiając. Obok szosy rozkochany w astronomii.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments