Po trzech latach od premiery popularnego modelu M400, mamy jego następcę – Polar M430, który oferuje dużo więcej m.in. wbudowany GPS (z niskim zużyciem baterii), sześcio-ledowy czujnik tętna, lepsze śledzenie wszelkich aktywności wewnątrz budynku.

Pomimo tego, iż Polar M430 jest grubszy od swojego poprzednika, udało się osiągnąć wagę o 5 gramów niższą – w sumie 51 gramów. Grubość 12 milimetrów.

Pasek M430 jest miły w dotyku i miękki dzięki czemu bardzo łatwo się go zapina. Jest też mocno perforowany co ułatwia dopasowanie do właściwie każdej średnicy ręki, a przez otwory ręka dobrze oddycha.

Monochromatyczny wyświetlacz o rozdzielczości 128 x 128 nie ma opcji dotykowej. Nie trzeba przesuwać palcem w poszukiwaniu pożądanego ekranu, gdyż za pomocą pięciu przycisków w bardzo szybki sposób znajdziemy to co nas interesuje. Przyciskami po prawej stronie wybieramy to czego potrzebujemy, zaś środkowym zatwierdzamy daną funkcję. Przyciski po lewej stronie cofają ekran (dolny) i włączają podświetlenie (górny).

Polar M430 to zegarek który może nam towarzyszyć przy wielu dyscyplinach sportowych. Jeśli chodzi o jazdę na rowerze, mamy do wyboru: jazdę na rowerze na orientację, jazdę na rowerze stacjonarnym, kolarstwo, kolarstwo górskie, kolarstwo szosowe. My podczas korzystania z urządzenia sprawdziliśmy poza rowerem, bieganie i pływanie. Jeśli jesteśmy przy pływaniu, M430 nie jest w stanie w pełni monitorować tej dyscypliny. Oczywiście jest wodoszczelny i zmierzy czas treningu i tętno, ale przez to iż nie posiada czujników ruchu, nie policzy nam dystansu który przepłynęliśmy.

Trening rozpoczynamy jednym przyciskiem (prawy środek). Naciskając pierwszy raz uzyskamy ekran startowy, wyświetlone zostanie nasze tętno i siła sygnału GPS (w ciągu kilku sekund), drugie naciśnięcie przycisku rozpocznie trening. Dzięki technologii prognozowania pozycji satelitów SiRFInstantFix Polar M430 w trakcie aktywności nie gubi satelitów, a szukanie ich przed rozpoczęciem treningu zajmuje kilka sekund.

Podczas treningu Polar na bieżąco monitoruje czas, tętno oraz położenie wraz z wysokością nad poziomem morza. Przy każdej dyscyplinie możemy określić jakie dane mają się wyświetlać podczas treningu – 8 ekranów na każdym od jednej do czterech danych.

Po treningu mamy mnóstwo danych do analizy, m.in. dostaniemy informację czy pokonaliśmy najdłuższy dystans, spaliliśmy najwięcej kalorii, czy pobiliśmy inne rekordy.

Fajną funkcją Polara M430 jest całodzienny monitoring naszej aktywności. W szybki sposób możemy sprawdzić ile planu dziennego wykonaliśmy, a po godzinie siedzenia na kanapie dostaniemy ostrzeżenie „Czas się ruszyć”.

Bardzo ciekawą nowością jest monitoring snu. Codziennie rano dostajemy informację o łącznej długości snu, o faktycznym czasie snu, ciągłości, oraz godzinie zaśnięcia i pobudki. Na podstawie tych danych M430 określa jakość snu. Można zdać sobie sprawę z tego, jak czasem krótko śpimy.

Bateria o pojemności 240mAh według producenta powinna wytrzymać do 8 godzin treningu z włączoną funkcją GPS i optycznym pomiarem tętna oraz do 30 godzin treningu z trybem oszczędzania energii. W praktyce jeśli urządzenie pracuje jedynie w trybie zegarka i ma włączoną funkcję monitorowania aktywności i snu działa około 20 dni. Przy trzech treningach tygodniowo, po około 1,5 – 2 h, raz w tygodniu trzeba go podłączyć do ładowarki.

Jeśli jesteśmy przy ładowarce, to co mi się nie podobało, to gniazdo ładowania w zegarku. Specyficzne rozwiązanie Polara sprawiło, że jak na weekendowym wyjeździe zapomniałem kabla do ładowania, to zostałem bez zegarka. Mini USB rozwiązałoby problem.

Polar M430 z innymi urządzeniami łączy się poprzez Bluetooth Smart. Po treningu dane z zegarka wgrywamy np. do telefonu przy pomocy aplikacji Polar Flow. Przy odpowiednich ustawieniach, od razu trening może trafić do innych aplikacji jak Strava czy TrainingPeaks. Jedyne moje zastrzeżenie to czas. Mogłoby to trwać dużo szybciej.

Podsumowując, Polar M430 jest ciekawym rozwiązaniem dla osób rozpoczynających przygodę ze sportem czy średnio zaawansowanych sportowców. Funkcje, które posiada zaspokoją nawet bardziej zaawansowanych amatorów biegania, kolarstwa czy innych dyscyplin. Optyczny i dokładny pomiar tętna, bardzo dobry GPS, monitoring snu, przyzwoity czas pracy baterii i bezpłatny dostęp do zaawansowanej aplikacji Polar Flow sprawiają, że Polar M430 uczciwie mogę polecić.

Więcej informacji > TUTAJ

Dystrybutor: Sport Konsulting 

Poprzedni artykuł22 drużyny Wyścigu Szlakiem Walk Mjr Hubala 2018
Następny artykułVolta a Catalunya 2018: Pantano najlepszym z uciekinierów
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments