Po tym jak mistrz świata został wyrzucony z Wielkiej Pętli od razu zaczęto sugerować, że zawodnik BORA – hansgrohe wystartuje w hiszpańskie Vuelcie. Dyrektor sportowy niemieckiej grupy – Patxi Villa – na chwilę obecną odrzuca taką możliwość.
W tym momencie Vuelta a Espana nie jest w planie startowym Sagana. Wystartuje za to w Eneco Tour oraz mistrzostwach świata.
Vila mówiąc o Eneco Tour miał na myśli BinckBank Tour, bo tak od tego roku będzie nazywać się wyścig rozgrywany w Beneluksie. Następnie mistrza świata zobaczymy najprawdopodobniej podczas kanadyjskich klasyków zaliczanych do cyklu World Tour, czyli Grand Prix Quebecu oraz Grand Prix Montrealu. Podobny kalendarz startów przed rokiem zaoowocował obroną tęczowej koszulki i wszystko wskazuje na to, że przed mistrzostwami w norweskim Bergen Słowak pojedzie te same wyścigi.
Byłoby nieźle, gdyby wygrał po raz trzeci tęczową koszulkę. Jeśli spojrzymy na profil to ta trasa pasuje mu najbardziej
– sugeruje Vila.
Do tej pory nikt w historii nie wygrał trzykrotnie z rzędu mistrzostwa świata. Trzy tytuły mają na koncie Alfredo Binda, Oscar Freire, Eddy Merckx oraz Rik van Steenbergen.
Odnośnie planów startowych Sagana spekuluje się, że Słowak pierwszy raz po Tour de France pojawi się w Stanach Zjednoczonych na Larry H. Miller Tour of Utah, który startuje w ostatni dzień lipca. Takie sugestie pojawiają się na podstawie wizyty mistrza świata w stanie Utah tuż po zakończeniu Amgen Tour of California.
Ekipa BORA – hansgrohe ma wyjątkowo trudny Tour de France. Pierwszym ciosem było wyrzucenie z wyścigu Sagana, następnie Rafał Majka nie mógł wystartować do 10. etapu ze względu na obrażenia które poniósł w kraksie podczas niedzielnego etapu w Jurze, a tego samego dnia Juraj Sagan nie zmieścił się w limicie czasu. Patxi Vila opowiedział także o tym jak dwukrotny mistrz świata spędził pierwsze dni „przymusowego urlopu”.
Peter czuje się dobrze, rozmawiałem z nim i przestał już rozmyślać o tym co się stało. Wziął kilka dni wolnego i znów jest niesamowicie zmotywowany. Jest całkowicie skupiony na obronie tęczowej koszulki. Czy ogląda Tour de France? Nie sądzę.
