Naszosie.pl rośnie w siłę! Dziś mamy przyjemność zaprezentować Państwu kolarski podcast, stworzony przez naszych dziennikarzy!

Jako największa redakcja kolarska w kraju, postanowiliśmy wyjść do naszych czytelników z nową inicjatywą. Od dziś mogą Państwo nie tylko czytać nasze teksty, ale także słuchać subiektywnych ocen bieżących wydarzeń.

W skład „Poznańskiego Oddziału” wchodzi młode i gniewne trio, nie bojące się mówić tego co myśli i lubujące się w delikatnym podszczypywaniu gwiazd światowego peletonu. Mowa o Aleksandrze Górskiej, Kubie Szymańskim i Dawidzie Gruntkowskim, którzy dłużej lub krócej związani są ze stolicą Wielkopolski.

Zapraszamy Państwa do odsłuchu i życzymy miłego wieczoru! Jednocześnie zapewniamy, że kolejny odcinek już niedługo…

Poprzedni artykułVolta ao Alentejo: Molano wygrywa trzeci etap, Barbero liderem
Następny artykułMistrzostwa Kolumbii: Pantano wygrał jazdę indywidualną na czas
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Yanev
Yanev

No, fajnie z tym nowym pomysłem kontaktu z czytelnikami portalu w formie podcastu, bo nigdy za dużo kontaktów z ludźmi mającymi odpowiedni zasób wiadomości i fachowej wiedzy, a do tego ich zaangażowanie nie jest wymuszone okolicznością, że „trzeba z czegoś żyć”. Wysłuchałem z zaciekawieniem, zapisuje się do klubu i obiecuję, że pozostanę wiernym słuchaczem. Ale ja jestem bardziej „zachłanny”, bo ciągle chodzą mi po głowie słowa prezenterów ES o mglistych chyba na razie zamiarach zorganizowania kiedyś profilowanej stacji o nazwie Eurosport Cycling. Jest jakaś szansa, czy pomysł umarł śmiercią naturalną? Tematów na pewno by nie brakło, w studio polskim też miałby kto zasiąść (myślę tu zwłaszcza o byłych kolarzach), a powtórki o różnych porach dnia i nocy byłyby nawet wskazane, bo żaden z nas na uwiązanie przed ekranem nie mógłby sobie pozwolić, by nie tracić w sezonie czasu, który można wykorzystać na korzystanie z roweru. Ech, marzenia … a na razie marzę o rychłym nadejściu wiosny, by … wiadomo co. Pozdrawiam – czekam na kolejne pogaduszki!

Sławomir Podrzycki
Sławomir Podrzycki

Rewelacja. Znakomicie się tego słuchało. Życzę dużo wolnego czasu aby ogarnąć wszystkie wyścigi – szczególnie w miesiącach marcu i kwietniu gdy tych ważnych wyścigów jest najwięcej. Pozdrawiam i już czekam na kolejne dyskusje – pewnie o Strade Bianchi i dwóch etapówkach Paryż-Nicea i Tirreno-Adriatico.