Urządzenie ma być kompatybilne z osprzętami elektronicznymi SRAM Red eTap, Shimano Di2 i Campagnolo EPS.
Zbyt częsta zmiana przełożeń w pagórkowatym terenie i trudności w dopasowaniu szybkości obrotów? ProShift jest rozwiązaniem – firma Baron Controls zaprezentowała system automatycznej zmiany przełożeń, która bazuje na odpowiedniej mocy i kadencji. Urządzenie podłączane jest do osprzętu i mierzy prędkość, kadencję, tętno i moc, a następnie przelicza wszystko na odpowiednie dla danego użytkownika ustawienia.
To oznacza, że nie tylko możemy zapomnieć o zmienianiu przełożeń, ale według twórców ułatwienie pojawi się również w treningu – system ustali odpowiednie przełożenie (na podstawie mocy) do wykonywanych ćwiczeń. Jeśli stwierdzimy, że wolimy zaufać swoim dłoniom, to wystarczy samemu zmienić bieg. W takiej sytuacji ProShift wyłączy się na 20 sekund. Użytkownicy mogą tworzyć swoje profile.
Urządzenie jest dostępne w przedsprzedaży na stronie producenta od 799$. Cena zmienia się zależnie od przeznaczenia (MTB, jazda na czas, szosa, rower przełajowy, handbike, tandem, rower elektryczny) i osprzętu (SRAM, Shimano, Campagnolo).
Nie podoba mi się ta koncepcja. To zabija ducha kolarstwa. W końcu dobry kolarz powinien polegać na sobie i być podmiotem, a nie tylko maszyna od kręcenia korbami. Kolarz kręci a maszyna już wszystko dobierze …przecież to dramat. Nie, nie, nie.
Dramat? To jest właśnie popychanie zawodników do alabsolutnych granic ludzkich możliwości. Jeśli maszyna dba o to, żebyś mógł dać z siebie 100% to czemu nie? Ja podziwiam najbardziej wydajne organizmy, najbardziej utalentowanych ludzi na ziemi. Nie ich rowery czy kask… Także wg. mnie to w żaden sposób nie zabija ducha kolarstwa!
Co to za cudaczna idea? „Automatyczna skrzynia biegów” na rowerze? Nie ogarniam. Chyba się zbyt dawno urodziłem. Jeszcze tylko wprowadzą rowery „bez kierowców” i na siodełkach pojawia się np. orangutany albo szympansy, silniejsze w nogach od człowieka. Cycling – quo vadis?
Też tak myślę.
Di2 się nie przyjęło ? Hamulce tarczowe też ? producenci mają ból w …..wymyślają piętrowe nocniki żeby tylko zarobić trochę kasy.