proshiftracing.com

Urządzenie ma być kompatybilne z osprzętami elektronicznymi SRAM Red eTap, Shimano Di2 i Campagnolo EPS.

Zbyt częsta zmiana przełożeń w pagórkowatym terenie i trudności w dopasowaniu szybkości obrotów? ProShift jest rozwiązaniem – firma Baron Controls zaprezentowała system automatycznej zmiany przełożeń, która bazuje na odpowiedniej mocy i kadencji. Urządzenie podłączane jest do osprzętu i mierzy prędkość, kadencję, tętno i moc, a następnie przelicza wszystko na odpowiednie dla danego użytkownika ustawienia.

To oznacza, że nie tylko możemy zapomnieć o zmienianiu przełożeń, ale według twórców ułatwienie pojawi się również w treningu – system ustali odpowiednie przełożenie (na podstawie mocy) do wykonywanych ćwiczeń. Jeśli stwierdzimy, że wolimy zaufać swoim dłoniom, to wystarczy samemu zmienić bieg. W takiej sytuacji ProShift wyłączy się na 20 sekund. Użytkownicy mogą tworzyć swoje profile.

Urządzenie jest dostępne w przedsprzedaży na stronie producenta od 799$. Cena zmienia się zależnie od przeznaczenia (MTB, jazda na czas, szosa, rower przełajowy, handbike, tandem, rower elektryczny) i osprzętu (SRAM, Shimano, Campagnolo).

Poprzedni artykułKiel Reijnen zrezygnował ze startu w Mistrzostwach Świata
Następny artykułMariusz Witecki kończy karierę!
Menedżer sportu, fotograf. Zajmuje się sprzętem, relacjami na żywo i wiadomościami. Miłośnik wszystkiego co słodkie, w wolnym czasie lubi wyskoczyć na rower żeby poudawać, że poważnie trenuje.
Subscribe
Powiadom o
guest
5 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
piotr
piotr

Nie podoba mi się ta koncepcja. To zabija ducha kolarstwa. W końcu dobry kolarz powinien polegać na sobie i być podmiotem, a nie tylko maszyna od kręcenia korbami. Kolarz kręci a maszyna już wszystko dobierze …przecież to dramat. Nie, nie, nie.

N
N

Dramat? To jest właśnie popychanie zawodników do alabsolutnych granic ludzkich możliwości. Jeśli maszyna dba o to, żebyś mógł dać z siebie 100% to czemu nie? Ja podziwiam najbardziej wydajne organizmy, najbardziej utalentowanych ludzi na ziemi. Nie ich rowery czy kask… Także wg. mnie to w żaden sposób nie zabija ducha kolarstwa!

Yanev
Yanev

Co to za cudaczna idea? „Automatyczna skrzynia biegów” na rowerze? Nie ogarniam. Chyba się zbyt dawno urodziłem. Jeszcze tylko wprowadzą rowery „bez kierowców” i na siodełkach pojawia się np. orangutany albo szympansy, silniejsze w nogach od człowieka. Cycling – quo vadis?

Zbig
Zbig

Też tak myślę.

Czarek
Czarek

Di2 się nie przyjęło ? Hamulce tarczowe też ? producenci mają ból w …..wymyślają piętrowe nocniki żeby tylko zarobić trochę kasy.