fot. Omata

Omata One w niczym nie przypomina typowych produktów Garmina, Mio czy Polara.

W ostatnim czasie rynek urządzeń GPS na rowery wygląda dość monotonnie. Większość produktów przypomina smartfony ze sporymi ekranami i ewentualnymi przyciskami na krawędziach. Nie podoba Ci się pomysł używania komputera na rowerze? Ten gadżet to coś dla Ciebie!

Omata One wygląda jak… analogowy zegarek lub nawet licznik prędkości z klasycznego samochodu. Taki kształt nie jest zupełną nowością – niektóre modele Specialized Speedzone również były okrągłe, ale nie tak eleganckie. Poza tym staromodny wygląd jest tylko przykrywką – z ekranu odczytamy prędkość, dystans, przewyższenie oraz czas jazdy. Wszystko zostanie zapisane na plik, który z łatwością potem można zgrać na Stravę czy Endomondo.

omata licznik

Niestety cena jest godna najlepszego komputera – aktualnie trwa zbiórka finansów na Kickstarterze, a rezerwacje kosztują… 499$.

źródło: VeloNews, Omata

Poprzedni artykułRafał Majka trenuje na Cyprze
Następny artykułStephen Cummings wygrał trzeci etap Wyścigu dookoła Kraju Basków
Menedżer sportu, fotograf. Zajmuje się sprzętem, relacjami na żywo i wiadomościami. Miłośnik wszystkiego co słodkie, w wolnym czasie lubi wyskoczyć na rower żeby poudawać, że poważnie trenuje.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments