Katarzyna NiewiadomaZapraszamy na rozmowę z Katarzyną Niewiadomą (TKK Pacyfic Toruń), która ostatnio w barwach kobiecego Rabobanku wygrała klasyfikację młodzieżową Boels Ladies Tour.

Kasiu, już dawno po Mistrzostwach Europy. Ostatnio miałaś epizod w ekipie Rabobanku, więc od początku opowiedz jak się to wszystko zaczęło.

Wszystko zaczęło się po Mistrzostwach Europy.Moim bardzo dobrym występem zainteresował się dyrektor ekipy Rabobank. Ich uwagę zwróciło to, że pojechałam lepiej niż holenderskie talenty młodego pokolenia. W nawiązaniu kontaktu pomógł mi znajomy z Holandii. Polecił mnie jako młodą i dobrą zawodniczkę, namówił Holendrów by mnie wypróbowali. Wtedy Rabobank zaproponował bym przyjechała do nich na testy. Chcieli się przekonać na co mnie stać.

No i testem był Twój start w Holland Ladies Tour? Jakie wrażenia?

Dokładnie tak. To 6 etapowy wyścig dla kobiet. Pierwszy etap to był dramat. Co prawda płaski, ale szybki. Nie mogłam się odnaleźć w peletonie. Był o wile liczniejszy, niż te w których startowałam. Do tego trasa była ciężka. Masa zakrętów, kostka brukowa i odcinki szutrowe. Był odcinek ok. 2 km samego szutru, bez kawałka asfaltu, sam piach! Szczęśliwie udało się ukończyć bez kraks.

Drugi etap to jazda drużynowa na czas. Spięłam się bardzo żeby utrzymać koło drużynie. Udało się. Jedna z naszych zawodniczek odpadła ale my w piątkę jechałyśmy do mety. Na 10 km przed kreską przestałam dawać zmiany, żeby nie odpaść. Zajęłyśmy 3 miejsce. Dzięki temu byłam 3. w klasyfikacji młodzieżowej.

Kolejne etapy to typowo holenderskie ściganie. Wiatry, kostka, wąskie dróżki. Z etapu na etap czułam się coraz pewniej i w grupie i w peletonie.

Jak przywitali Cie trenerzy, mechanicy no i same zawodniczki?

Bardzo fajnie zostałam przyjęta przez koleżanki z ekipy. Bardzo miłe dziewczyny. Nie było bariery, że jestem nowa, gdzieś z zagranicy. Zaczęły ze mną rozmawiać, także kontakt był bardzo dobry. Obsługa także sprawiała, żebym dobrze się czuła. Wszyscy dbali o komfortową atmosferę w ekipie. Co mnie bardzo ucieszyło.

A jak porównasz warunki w Polskich ekipach do tych w Holandii?

Zaplecze jest o wiele bogatsze. Po etapie wchodziłam do autobusu, gdzie było wszystko: toaleta, prysznic, jedzenie. Pełna wygoda. Sprzęt najwyższej klasy, przygotowany perfekcyjnie. Także na nic nie można było narzekać. Podczas czasówki pierwszy raz jechałam na przerzutkach elektrycznych, co bardzo ułatwiło mi jazdę i dało sporo frajdy.

Jak już wspomniałaś, ta przygoda to był tylko test, a coś na poważnie?

Poważna rozmowa przede mną. Mieliśmy rozmawiać podczas naszego obozu w Livigno, ale że ekipa Rabobanku jedzie wyścig w Toscanii to spotkanie przeniesione jest na MŚ we Florencji. Ma ona dotyczyć szczegółów przyszłego sezonu.

Jak sądzisz jakie zadania będą na Ciebie czekały w ekipie Rabobank?

Wiem, że oczekują ode mnie, bym była główną pomocniczką Marianne Vos. Oczywiście w górach.

Pewnie pozostałych szczegółów dowiesz się we Florencji, podczas rozmowy…

Tak, bo nie wiem jeszcze jaki będzie kalendarz. Ile zaliczę startów oraz czy będę musiała na stałe przenieść się do Holandii.

Twoja życiowa szansa, by zagościć na stałe na salonach.

Myślę, że będąc w Rabobanku, będę w bardzo dobrych rękach. Dzięki temu rozwinę się jeszcze bardziej. Jedyne co mnie martwi to to, że w przyszłym roku konkurencja ze strony innych zawodniczek będzie ogromna, przez co może nie być miejsca na wyścigu które chciała bym pojechać. Byłby to dla mnie pierwszy rok na zachodzie, a dzięki temu, że jestem młoda, to nawet jeśli nie wyjdzie w Holandii, to zawsze można spróbować sił gdzie indziej. Tym bardziej, że w CV będę miała epizod z Rabobankiem, co wpłynie pozytywnie na postrzeganie mojej osoby.

Zdrowa konkurencja to dobry prognostyk, będziesz miała się od kogo uczyć i szybko wybijesz się w światowym peletonie. Życzę Ci więc wielu sukcesów i powodzenia na zbliżających się Mistrzostwach Świata.

Dam z siebie wszystko na MŚ, by godnie reprezentować barwy biało-czerwone.

Dziękuję za rozmowę.

Ja również dziękuję i pozdrawiam czytelników Naszosie.pl

 

Rozmawiał Robert Słupik

Foto: corvospro.com

Poprzedni artykułPaweł Bernas: „To był nasz dzień!”
Następny artykułVuelta a Espana: Elissonde zdobył zamglone Angliru! Horner obronił koszulkę! (Video)
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
3 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Marcin
Marcin

Jezu jakie zdjęcie! Zawsze powtarzam, że kolarstwo jest PIĘKNYM sportem:)

Krzysiek
Krzysiek

Mądra dziewczyna z tej ,,naszej” Kasi. I oczywiście śliczna, co zresztą każdy widzi. POWODZENIA.

Andrzej
Andrzej

Kasia mignęła mi kiedyś na Cyrhli w Zakopanem podczas TdP. Dobrze że z roweru nie spadłem!!! Życzę jej wszystkie naj co w kolarstwie osiągnąć można!!!