Christophe Moreau zadebiutował w zawodowym peletonie w 1995 r. w drużynie Festina-Lotus. W ciągu swojej kariery był zawodnikiem grup: Credit Agricole, AG2R Prevoyance oraz Agritubel. Od 2010 r. Moreau ściga się w barwach Caisse d’Epargne. Do jego największych sukcesów należy zaliczyć dwukrotne zwycięstwo w Dauphine Libere (2001, 2007).
Zapraszamy na wywiad z kolarzem:
W zeszłym roku mówiłeś, że rok 2009 będzie ostatnim w karierze, a tymczasem rozpoczynasz sezon. Co było powodem zmiany decyzji?
-Christophe Moreau: Moja rezygnacja nie była do końca ustalona, a że dostałem szansę od Caisse d’Epargne, to postanowiłem ją wykorzystać. Doszedłem do porozumienia z kierownictwem hiszpańskiej drużyny i podpisałem roczny kontrakt. Mimo mojego wieku dalej mogę się ścigać wśród najlepszych. Będę mógł zakończyć przygodę z kolarstwem w wielkim stylu, u boku świetnego lidera Alejandro Valverde. Mamy znakomitą drużynę i wielkie ambicje na ten sezon.
Jaka jest Twoja rola w zespole?
-Liderem jest A. Valverde, więc głównym moim celem jest pomoc dla niego. Chcę także podzielić się tym, co wiem i potrafię, z młodszymi kolegami. Chciałbym też dać drużynie siłę napędową, czy mi się to uda? Czas pokaże.
A czy również możesz jechać w wyścigu zastępując lidera?
-Tak, jeśli tylko pojawi się taka potrzeba, jestem gotowy. Nie jestem w żaden sposób ograniczany, jeśli jest tylko okazja mogę podjąć akcję ucieczkową. I to mi się podoba!
Ja przebiegały przygotowania do sezonu?
– Miałem w tym roku małe opóźnienie w przygotowaniach, ze względu na narodziny mojej drugiej córki, pod koniec stycznia. Ale teraz trenuję już pełną parą. Jest pewne, że nie wezmę udziału w wyścigu Paryż – Nicea.
W jakich wyścigach na pewno Cię zobaczymy?
– W Tour of Romandie, no i z pewnością w Dauphine Libere
Źródło: www.velo-club.net
Galopente