Tobiasz Pawlak z drużyny Mazowsze Serce Polski obronił prowadzenie w klasyfikacji generalnej na finałowym etapie Tour de Kurpie. Dzięki znakomitemu finiszowi, na trzecie miejsce w końcowym rankingu wskoczył Norbert Banaszek.
Finał pięciodniowego Tour de Kurpie miał miejsce w Ostrołęce i okolicach, gdzie rozegrano płaski, niespełna 170-kilometrowy etap. Zawodnicy ścigali się na dwóch długich, ponad 60-kilometrowych pętlach, na których ulokowano 3 lotne premie. Następnie przenieśli się do Ostrołęki, a tam wszystko zakończyło się na technicznych, miejskich rundach.
Po 4 etapach liderem był Tobiasz Pawlak, a 11 sekund straty miał do niego Jordan Habets z ekipy Metec – SOLARWATT p/b Mantel. Holenderska ekipa, w przeciwieństwie do wczorajszego odcinka, nie była dziś jednak aż tak aktywna. Nie oznaczało to jednak, że brakowało chętnych do ataku.
Już na pierwszych kilometrach rozpoczęły się próby uformowania ucieczki, a z przodu było widać między innymi kolarzy XSpeed United Continental, reprezentantów Grecji, a także zawodników polskich drużyn, jak TTS.coach / Spica Solutions, Kujawy Pomorze Team, Power of Science RK Exclusive Doors, Mostostal Puławy czy Voster ATS Team, z którego atakował Artur Sowiński.
W pewnym momencie na czele utworzyła się spora, około 20-osobowa grupa, jednak została doścignięta. Niedługo później peletonowi odjechało 8 kolarzy i wszyscy wydawali się usatysfakcjonowani takim stanem rzeczy. W pierwszej grupie znaleźli się między innymi Mateusz Rajtak (TTS.coach / Spica Solutions), Dawid Łątkowski (Kujawy Pomorze Team), Antoni Olszar (Voster ATS Team) oraz mistrz Grenady Red Walters (XSpeed United Continental), który po wygranej pierwszej lotnej premii ruszył do ataku.
Jadący w charakterystycznym stroju zawodnik wykorzystał brak współpracy i wypracował sobie kilkudziesięciosekundową przewagę, co pozwoliło mu na zdobycie punktów i bonusowych sekund na kolejnych lotnych finiszach. Po ostatniej premii został doścignięty przez 7-osobową grupę pościgową, która wcześniej tworzyła ucieczkę dnia.
Jednocześnie w peletonie doszło do kraksy, w której ucierpieli między innymi Alan Banaszek (Mazowsze Serce Polski) i Adam Kristof Karl (Epronex-Hungary), jeden z faworytów do zwycięstwa. Obaj kolarze wrócili jednak do głównej grupy, gdzie ich koledzy z drużyny ponownie zaczęli dyktować mocne tempo.
Niedługo później peleton porwał się na wietrze, za sprawą przyspieszeń Metec – SOLARWATT p/b Mantel i Mazowsze Serce Polski, jednak po chwili wszystko się zjechało. Zlikwidowana została również ucieczka, a głównej grupie odjechał Leo Doyle, inny kolarz XSpeed United Continental. Irlandczyk wypracował sobie około minutową przewagę i wjechał na rundy ze sporym prowadzeniem.
Na pierwszym okrążeniu Doyle pomylił trasę, ale po chwili sytuacja została opanowana przez sędziów i Irlandczyk mógł kontynuować rywalizację. Kolarz XSpeed United Continental utrzymał się przed peletonem i sięgnął po pierwsze w karierze zwycięstwo. Na drugiej pozycji finiszował Norbert Banaszek z Mazowsze Serce Polski, dzięki czemu awansował na 3. miejsce w klasyfikacji generalnej.
Zwyciężył Tobiasz Pawlak z mazowieckiej ekipy, a drugie miejsce zajął Jordan Habets. Na 6. pozycji uplasował się inny z kolarzy Mazowsze Serce Polski, Tomasz Budziński.
Tym samym zakończyliśmy reaktywowaną edycję Wyścigu po Ziemi Kurpiowskiej. W związku z różnego rodzaju zawirowaniami, do końca nie było wiadomo, czy impreza zostanie przeprowadzona, jednak dzięki pracy organizatorów wszystko odbyło się zgodnie z planem i na wysokim poziomie.
Wyniki klasyfikacji generalnej Tour de Kurpie 2024:
Results powered by FirstCycling.com
Cieszy fakt reaktywacji wyścigu. Martwią kłopoty organizacyjne. U nas każda impreza z kalendarza UCI jest teraz na wagę złota. Już od kilku lat nie odbywają się wyścigi Bałtyk Karkonosze, Grody Piastowskie….