fot. UAE Team Emirates

Ciąg dalszy dominacji UAE Team Emirates na Tour de Suisse. Na górskim, 7. etapie wspólnie na linię mety wjechali Adam Yates i Joao Almeida. Brytyjczyk umocnił się na czele wyścigu.

Góry nie odpuszczają na Tour de Suisse. Etap numer 7 także zakończył się podjazdem. Trasa dookoła Villars-sur-Ollon o długości ponad 118 kilometrów przebiegała głównie przez dwa podjazdy. Etap rozpoczął się od wspinaczki na Col de la Croix (2. kategoria, 3,8 km i 8,8%). Po zjeździe do pokonania były w sumie dwa wzniesienia – Villars-sur-Ollon (1. kategoria, 7,9 km i 7,7%) oraz po raz drugi Col de la Croix. Ponownie zjazd i fragment łatwiejszego terenu, a na koniec zlokalizowana była wspinaczka na Villars-sur-Ollon.

Odjazd utworzył się na pierwszym podjeździe na Col de la Croix. Od peletonu oderwali się: Harold Martin Lopez (Astana Qazaqstan Team), Finlay Pickering (Bahrain – Victorious), Valentin Paret-Peintre (Decathlon AG2R La Mondiale Team), Einer Rubio (Movistar Team), Johannes Staune-Mittet (Team Visma | Lease a Bike), Jan Christen (UAE Team Emirates), Sylvain Moniquet i Maxim van Gils (obaj Lotto Dstny). Na szczycie pierwszej premii jako pierwszy zameldował się Moniquet.

Czołowa ósemka wypracowała ponad 3 minuty przewagi, ale na fragmencie z dwoma podjazdami różnica zaczęła mocno topnieć. Ucieczka jeszcze dojechała do szczytu Villars-sur-Ollon, gdzie 12 punktów do klasyfikacji górskiej zdobył Maxim van Gils. Później czołówka się rozpadła, a od pozostałych uciekinierów odjechał Johannes Staune-Mittet. Po osiągnięciu Col de la Croix Norweg miał około 45 sekund przewagi nad grupą lidera, gdyż już jako jedyny kręcił przed faworytami.

Na zjeździe Johannes Staune-Mittet powiększył swój zapas do półtorej minuty i wygrał jeszcze lotną premię w Ollon. Finałowy podjazd rozpoczął z minutową przewagą. Grupa faworytów zbliżała się do kolarza Team Visma | Lease a Bike, ale ten jeszcze przyjechał pierwszy na dwie premie Tissot z bonifikatami. Trzy sekundy wywalczył Egan Bernal.

Na 4 kilometry przed metą prowadzącego Norwega na czele zastąpił atakujący z głównej grupy Felix Gall (Decathlon AG2R La Mondiale Team). Później zaczęły się już akcje ze strony faworytów. Za plecami Galla utworzyła się czwórka w składzie: Adam Yates, Joao Almeida (czyli lider i wicelider z UAE Team Emirates), Wilco Kelderman (Team Visma | Lease a Bike) i Matthew Riccitelo (Israel – Premier Tech). Dogonili oni Galla na 2 kilometry przed szczytem.

Rywalizację znowu zdominowali kolarze UAE Team Emirates. Adam Yates i Joao Almeida odjechali od konkurentów i wspólnie wjechali na linię mety. Zwycięstwo w tej sytuacji odniósł Adam Yates, który umocnił się na prowadzeniu w wyścigu. Przed finałową czasówką ma 31 sekund przewagi nad Almeidą. Trzeci na dzisiejszym etapie był Matthew Riccitello ze stratą 14 sekund.

Results powered by FirstCycling.com

Poprzedni artykułTour de Kurpie 2024: Artur Sowiński trzeci, Tobiasz Pawlak liderem przed ostatnim etapem
Następny artykułAshleigh Moolman kontuzjowana. Zdąży na Igrzyska i Tour de France Femmes?
Subscribe
Powiadom o
guest
5 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Grzesiek
Grzesiek

Będą team orders przed jutrzejszą ITT?
Czy obaj full gaz?
Wydaje się że Yates jest wyżej w hierarchii.

Lieni
Lieni

Pidcock bardzo dobrze jak według mnie.

Grzesiek
Grzesiek

Po 2 serii Netflixa jakoś nie pałam sympatią do Pidcocka. Wiadomo to tylko serial, zmontowane fragmenty, ale wybujałe ego na pierwszym planie.
Nie dziwie się że chodzą plotki o jego odejściu z Ineos, zwłaszcza, że Red Bull ciśnie i zrobi mega drużynę z Bora Hansgrohe.

Grzesiek
Grzesiek

Te mlody Ricitello to może być kawał kolarza. W IPT mają dobry przegląd kolarzy z Ameryki Północnej.

Majkel Wantyrnałt.
Majkel Wantyrnałt.

Tym się różnią, że może będą pomagać pogaczarowi, ale mają szansę pojechać dla siebie tygodniówki, może i wueltę. My tymczasem podniecamy się, że nasz czołowy zawodnik został wybrany najlepszym pomocnikiem i przez trzy tygodnie niańczył swojego lidera. Ale to też kwestia szacunku do siebie. Najgorsze z tego było to pi***olenie, że ww chciał dać Rafałowi wygrać. Nie mogłem tego zdzierżyć.