fot. Bahrain-Victorious

Organizatorzy Tour de Suisse podjęli przed tegoroczną edycją swojego wyścigu szereg działań, które mają upamiętnić tragicznie zmarłego na trasie Gino Mädera. Imieniem Szwajcara nazwana będzie rokrocznie najwyżej położona górska premia wyścigu, a na koszulkach liderów poszczególnych klasyfikacji pojawi się #rideforGino.

Kolarstwo na przestrzeni dekad straciło w tragicznych okolicznościach wielu zawodników. Organizatorzy przeróżnych wyścigów starają się jednak pamiętać o tych, których życia zakończyły się przedwcześnie, w efekcie czego podejmują szereg różnych działań. Należy do nich m.in. zastrzeganie numerów po zmarłych w trakcie zmagań jak np. 143 po Bjorgu Lambrechcie w Tour de Pologne, 84 ku pamięci Michaela Goolaertsa w Paryż-Roubaix czy 108 Woutera Weylandta z Giro d’Italia. Inną metodą jest nazywanie premii bądź klasyfikacji po zmarłych – i tu Tour de Pologne wspomina Bjorga Lambrechta tytułując ku jego pamięci zestawienie do lat 23, Giro d’Italia swój najwyższy punkt nazwało Cima Coppi po zmarłym na malarię w wieku ledwie 40 lat Fausto Coppim, zaś Tour de France ma Souvenir Henri Desgrange ku pamięci pierwszego dyrektora wyścigu.

Na podobne zabiegi zdecydowali się teraz organizatorzy Tour de Suisse. Po Gino Mäderze zastrzeżony na zawsze zostanie numer 44, z którym na plecach zmarł w wieku ledwie 26 lat szwajcarski kolarz. Do tego w związku z tym, że ten specjalizował się w jeździe po trudnym terenie podjęto decyzję, że górska premia w najwyższym punkcie wyścigu będzie nazywana rokrocznie jego imieniem, zaś na koszulkach liderów pojawi się używany od dawna przez ekipę Szwajcara hashtag #rideforGino. Do tego w tym roku, dokładnie 16 czerwca, a zatem w pierwszą rocznicę śmierci Gino Mädera, na trasie finałowej jazdy na czas pomiędzy Aigle i Villars odbędzie się przejazd ku pamięci Szwajcara, podczas którego zbierane będą środki na rzecz stowarzyszenia ku pamięci tragicznie zmarłego kolarza. W sprzedaży dostępne są także specjalne skarpetki #rideforgino, z których cały dochód trafi na ten sam cel.

Jedną z mocnych stron Gino były wysokie góry, dlatego wraz z rodziną Gino postanowiliśmy zadedykować mu najwyższy punkt wyścigu. Od tego roku dach wyścigu będzie nazywany nagrodą górską #rideforgino, gdzie będzie można wygrać nagrodę specjalną. W ten sposób Gino na zawsze pozostanie kojarzony z Tour de Suisse. Ponadto numer 44, który Mäder miał na sobie podczas feralnego upadku, nie będzie już wydawany. Dodatkowo na koszulkach liderów zostanie umieszczony hashtag #rideforgino

— powiedział dyrektor wyścigu Olivier Senn w rozmowie z Het Nieuwsblad.

87. edycja Tour de Suisse wystartuje 9 czerwca i będzie składała się z 8 etapów. Na wstępnej liście startowej znajdują się tacy kolarze jak m.in. broniący tytułu Mattias Skjelmose (Lidl-Trek), ustępujący mistrz olimpijski Richard Carapaz (EF Education – EasyPost), Egan Bernal i Tom Pidcock (INEOS Grenadiers), Lenny Martinez (Groupama-FDJ), João Almeida i Isaac del Toro (UAE Team Emirates) czy Enric Mas (Movistar Team).

Poprzedni artykułParyż 2024: Mocne składy reprezentacji Holandii
Następny artykułTour de France 2024: Poznaliśmy oficjalne profile wszystkich etapów
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
3 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Marcin
Marcin

Gdzie będzie można obejrzeć w polskiej TV ?

Marcin
Marcin

Dziękuję. Od wielu lat był na antenie Polsatu Sport (kiedyś natomiast na TVP Sport). Teraz niestety nie znalazłem w programie nigdzie od niedzieli… Eurosport ma prawa do emisji, ale jedynie kobiecej edycji ! Pozdrawiam