fot. Giro d'Italia

Czy Tadeja Pogačara da się pokonać w tegorocznym Giro d’Italia? Do tej pory Słoweniec pokazywał, że jest poza zasięgiem rywali w klasyfikacji generalnej. Nie poznają oni jednak odpowiedzi na to pytanie, jeśli nie zaatakują kolarza UAE Team Emirates. Dobrze wie o tym drugi w generalce Daniel Felipe Martinez.

Pierwszy tydzień Giro d’Italia miał jednego dominatora – Tadeja Pogačara. Za jego plecami toczy się jednak zacięta rywalizacja, której głównymi aktorami są Daniel Felipe Martinez, Geraint Thomas i Ben O’Connor.

– Jestem jednym z najlepszych kolarzy i ciągle czuję się dobrze. Celem jest nadrobienie czasu nad innymi faworytami do podium, w szczególności Geraintem Thomasem i Danielem Felipe Martinezem. Marzę o podium w Rzymie

– mówił kolarz Decathlon AG2R La Mondiale na poniedziałkowej konferencji prasowej.

– W tej chwili Pogačar może być nie do pokonania, ale możliwe, że to ja jestem jego głównym rywalem. Też muszę mierzyć się z UAE, INEOS, AG2R… wszyscy są bardzo mocni

– dodał Daniel Felipe Martinez, który ma szansę na najlepszy wynik w klasyfikacji generalnej wielkiego touru w karierze. Do tej pory najwyżej uplasował się w 2021 roku, gdy zakończył zmagania na 5. pozycji, pomagając Eganowi Bernalowi.

Kolumbijczyk ma ponad 2,5 minuty straty do prowadzącego Tadeja Pogačara, jednak nie zamierza składać broni.

– Jeśli będę czuł się dobrze, postaram się zaatakować Pogačara, ale nawet gdy nie jestem w najlepszej dyspozycji, chcę dawać z siebie wszystko

– mówił.

O pierwsze podium w karierze walczy również Ben O’Connor, który aktualnie plasuje się na czwartej pozycji w klasyfikacji generalnej. Australijczyk od początku sezonu imponuje formą i regularnością.

– Wiem, jakie są moje treningowe ograniczenia. Przykładam też dużą uwagę do swojego zdrowia, co pozwoliło mi znaleźć odpowiednią równowagę. Od 4 lat pracuję z tym samym trenerem i bardzo dobrze się dogadujemy. Teraz wiemy, jak mają wyglądać idealne przygotowania

– powiedział Ben O’Connor, który w tym roku plasował się w czołówkach UAE Tour, Tirreno-Adriatico i Tour of the Alps.

Czy Australijczyk i Kolumbijczyk zdołają wskoczyć na pierwsze podium w wielkim tourze? Przekonamy się za niespełna dwa tygodnie. Kolejny istotny test czeka ich już dzisiaj, na długim podjeździe pod Bocca della Selva.

 

 

 

Poprzedni artykułORLEN Wyścig Narodów 2024: Skład reprezentacji Polski i wstępna lista startowa
Następny artykułGiro d’Italia 2024: Valentin Paret-Peintre najlepszy z ucieczki, Tadej Pogačar utrzymał prowadzenie
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments