Belgijski przełajowiec Toon Aerts zapowiedział powrót do ścigania po zawieszeniu za nieintencjonalne użycie zakazanej substancji. Były zawodnik Baloise Trek Lions stanie na starcie zaledwie dzień po zakończeniu zawieszenia.
Niewiele ponad dwa miesiące dzieli Toona Aertsa od powrotu na przełajowe trasy. Na początku 2022 roku w jego próbce wykryto letrozol – ostatecznie został on ukarany dwuletnim zawieszeniem za niecelowe stosowanie substancji zakazanych. Kara Belga ma skończyć się 15 lutego przyszłego roku.
Zaledwie dzień później Toon Aerts ma stanąć na starcie swojego pierwszego wyścigu przełajowego po długiej przerwie. Będzie nim Exact Cross w Sint-Niklaas, w którym w przeszłości trzykrotnie stawał na podium. Belg ma następnie wystartować w zmaganiach w Brukseli i Oostmalle, gdzie tradycyjnie zakończy się sezon.
– Kiedy trenowałem z moim bratem Thijsem, widziałem, że wciąż mam dobrą technikę
– mówił Toon Aerts w rozmowie z Het Nieuwsblad.
Media z krajów Beneluksu spekulują na temat drużyny, barwy której po powrocie będzie reprezentował trzykrotny brązowy medalista mistrzostw świata elity. Jak donosi WielerFlits, Toon Aerts ma dołączyć do Deschacht-Hens-Maes, gdzie aktualnie ściga się między innymi: Corne van Kessel, Anton Ferdinande czy Daan Soete.
– Nie mogę wiele o tym powiedzieć. Wiele zespołów wycofało się ze względu na moje zawieszenie, chodziło głównie o sponsorów, nie o menedżerów. Oni mnie znają i wiedzą, że nigdy świadomie nie stosowałem dopingu
– zakończył Aerts.
Oprócz wspomnianych medali mistrzostw świata, na przestrzeni swojej kariery sięgał po trykoty mistrza Europy oraz Belgii elity, a także dwukrotnie zwyciężał w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w kolarstwie przełajowym.
