Brytyjczyk nie otrzyma żadnej kary za przekroczenie dozwolonej dawki salbutamolu na Vuelta a Espana.
W grudniu zeszłego roku świat kolarstwa obiegła niesamowita informacja – podczas zwycięskiego dla Froome’a wyścigu Vuelta a Espana Brytyjczyk przekroczył dozwoloną dawkę salbutamolu w organiźmie o 1000ng/ml. Wydawało się, że czeka go dyskwalifikacja z hiszpańskiego wielkiego touru oraz kara dyskwalifikacji – tak jak to bywało w przypadkach m.in. Diego Ulissiego czy Alessandro Petacchiego.
Wczoraj ASO oficjalnie uznała Froome’a za persona non grata w Tour de France. Afera wokół lidera Team Sky sprawiła, że organizatorzy Wielkiej Pętli postanowili uniknąć ewentualnych problemów po kolejnym sukcesie. Pojawiła się oficjalna prośba o zakazanie startu Brytyjczyka, ale pewne było, że sprawa się przeciągnie przez możliwości odwołań.
Dziś wygląda na to, że jednak wszystko zamknie się szybciej niż ktokolwiek przewidywał – UCI ogłosiła, że, po przebadaniu wszystkich dowodów, WADA i Międzynarodowa Unia Kolarska uznały, że Froome jest niewinny i nie otrzyma żadnej kary. Wygląda więc na to, że droga czterokrotnego mistrza Wielkiej Pętli po rekordowy, piąty sukces stoi otworem.