Po kontrowersjach związanych z 16 etapem Giro d’Italia, w środę rano delegacja Stowarzyszenia Grup Zawodowych (AIGCP) spotkała się z szefami Giro oraz komisarzami UCI.
Stowarzyszenie AIGCP domagało się neutralizacji różnić czasowych, które powstały na zjeździe ze Stelvio.
Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI) wraz z szefami Giro d’Italia podjęła decyzję, że wyniki etapu pozostaną niezmienione.
Jak tłumaczy UCI, radio wyścigu prosiło o nieatakowanie na zjeździe ze Stelvio z powodu ciężkich warunków atmosferycznych, nie było zaś mowy o neutralizacji.
I słusznie!
Nie wiem czy słusznie. W mojej opinii, kolarstwo zawsze było sportem fair play. Przykład: jak się ktoś z liderów wywrócił, miał defekt itp., to peleton/grupa liderów czekała, a nie atakowała na siłę, żeby dołożyć przewagi. A tu dokładnie na odwrót. Ja rozumiem, że Quintana dokopał wszystkim na ostatnim podjeździe, ale to nie zmienia fakt, że gdyby wszystko było jasne to najprawdopodobniej nie byłby liderem wyścigu. Ja na miejscu Movistaru i Quintany, sam uderzyłbym się w pierś i poparł protest, zwłaszcza że on i tak jest na tyle mocny, że nie zależnie od tego czy ucieliby mu te 2,5 minuty czy nie, i tak pewnie wygra ten wyści w cuglach. A tak to moja opinia na temat Giro, Quintany i niestety samego kolarstwa została zachwiana.
No ale to może tylko moja opinia.
Jest proste rozwiązanie. Uran ,Majka, czy Evans atakują na bufecie i zobaczymy co zrobi cwaniak.
Powinni odjąć czas zyskany na zjeździe – skoro była prośba o nieatakowania, a Quintana zyskał czas na zjeździe (zaatakował jakby nie patrzeć) to powinni tyle ile na tym zjeździe zyskał anulować.
W pełni popieram zdanie Wojtka można wygrać wyścig z klasą i przy okazji otrzymać wyróżnienie za postawę fair play tym samym wprowadzić kulturę kolarską dla młodego pokolenia kolarzy aby mieli się na kim wzorować.
I po raz kolejny zastanawiam się po co im te słuchawki… Jakby nie słuchali „kalkulatorów” tylko musieli myśleć samodzielnie i sami podejmować decyzje, to nikt by się nie zatrzymywał na herbatkę i ciepłe kapcie tylko pedałował.
A druga sprawa to na miejscu Quintany pewnie bym powiedziała a weźcie sobie te 2,30′ ja i tak to wygram.