Tak w skrócie można skomentować dotychczasowy przebieg Mistrzostw Świata w kolarstwie szosowym rozgrywanych w Kopenhadze. Panowie z UCI, nie po raz pierwszy w tym sezonie, pokazują gdzie mają zawodników, trenerów, dziennikarzy i kibiców. Wprowadzenie przepisu o zmianie położenia kierownicy tuż przed startem spowodowało spore zamieszanie i nerwowość u mechaników, trenerów a zwłaszcza zawodników.

W ruch poszły piły, pilniki, szlifierki a wszystko po to by zadowolić i nie narazić się … lobbującym producentom rowerów i sprzętu rowerowego, które, nie od dziś wiadomo, że ma ogromny wpływ na działaczy z UCI. Czy takie postępowanie może usprawiedliwić występ zawodników, w szczególności naszych? Zdecydowanie tak !!!

Wiadomo nie od dziś że rowery, do specyficznej konkurencji jaką jest jazda indywidualna na czas, to bardzo zaawansowana wręcz kosmiczna technologia. Powstają w laboratoriach i dopasowane są w każdym szczególe do fizycznej budowy ciała każdego zawodnika. Przestawienie jakiegokolwiek elementu powoduje również zmianę pozostałych. Tego nie można zrobić w „przydrożnym warsztacie” ślusarskim. Jak do tego dodamy pośpiech i zaskoczenie, to praktycznie możemy zapomnieć o dobrym wyniku. Jak zawodnik ma wypaść podczas startu, gdzie wszystko musi współgrać, wszystkie szczegóły dopracowane, a głowa musi myśleć tylko o tym jednym występie?

Stare kolarskie powiedzenie mówi „… głowa kręci nogami…”, to święta racja. Wszystko odbywa się w głowie człowieka. Pokazał to Fabian Cancellara (znakomity czasowiec i nienaganny technik), przegrał nie tylko złoty ale i srebrny medal, w wyniku błędu który normalnie by mu się nie przytrafił (przypominam, że Szwajcar by uniknąć zderzenia z bandą, zatrzymał się). To pokazuje, że kolarze to też ludzie tacy sami jak my.

Będę bronił zawodników, zwłaszcza naszych. To są Mistrzostwa Świata, a nie gminne igrzyska olimpijskie, gdzie przychodzi lokalny sponsor i „prosi grzecznie” by startowano na jego sprzęcie, w przeciwnym razie doczekamy się kolejnej zaskakującej decyzji. I wcale bym się nie zdziwił gdyby działacze UCI ogłosili przeprowadzenie Mistrzostw Świata jeszcze w tym roku… „Mistrzostw Świata” w absurdach i zaskoczeniach.

Artur

 

 

 

Poprzedni artykułRed Bull Road Rage 2011 już za tydzień!
Następny artykułRed Bull Road Rage 2011
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Adam
Adam

Do Autora,
może zamiast przytaczać „drastyczne” opisy jak to poszły w ruch piły, pilniki, szlifierki (a co z gilotynami) i przyznawać złote medale to może lepiej przytoczyć, który to przepis zmienili działacze UCI. Dla ułatwienia dodam, że przepisy dotyczące geometrii rowerów są w części I przepisów UCI.